Czy Wy też czasami czujecie dziwną wewnętrzną obsesję, żeby mieć wszystkie kosmetyki tej samej, ulubionej, marki? :-D Bo tak świetnie działają, ładnie wyglądają, ustawię je sobie razem i zrobię zdjęcie? :-P
Ech...
Ja tak mam (miałam?) z maskami BingoSpa. Nie spocznę, dopóki nie przetestuję wszystkich. A ostatnio mam ochotę zrobić najazd na jakikolwiek rosyjski sklep, obkupić się wreszcie we wszystko co chcę i może wreszcie byłby spokój ;-) Myśl, że mam wszystkie te śliczne balsamy z Planeta Organica jest niebezpiecznie kusząca :-D Ale na razie wyciszam to w sobie, a mój portfel oddycha z ulgą. Jednak na kolejny olejek Green Pharmacy, na dodatek nowość z olejkiem arganowym, nawet ja mogę sobie pozwolić :)
Ogólnie wiecie co jest najlepsze? Że te olejki szału nie zrobiły na moich włosach. Są w porządku, zmiękczają włosy, nabłyszczają, ale nie jest to efekt ''wow'' jak przy Bhringraju czy Khadi. Mimo to i tak chcę mieć je wszystkie, kto zrozumie kobiety. Nowość z olejkiem arganowym zrobiła jednak na mnie lepsze wrażenie, niż poprzednie wersje. Już zużyłam 1/3, a zawsze w ślimaczym tempie zużywam oleje, więc coś jest na rzeczy. Jeszcze za wcześnie na recenzję, ale raczej będzie pozytywna :) Do kompletu mam balsam do włosów z tej samej linii.
Króciutki skład, który zrozumie nawet laik zrozumie :)
Ostatnio olejek arganowy jest dodawany do wszystkiego :D U mnie samej nagle pojawiło się chyba z 6 kosmetyków do włosów ze złotem Maroka. Ostatnio widziałam też w gazetce Rossmana krem z Ziai z tym olejkiem ;)
Gdzie ja dorwałam nowość Green Pharmacy? Oczywiście w Drogeriach Polskich, bo w Naturze i Rossmanie ani widu, ani słychu. Za nizutką cenę 5,5.
Zdradzę Wam, że zrobiłam sobie domową wcierkę i cichaczem testuję. Na razie nie zdradzam szczegółów, bo jak po miesiącu będzie klapa, będę udawać, że nie było żadnej wcierki :p
Miłego słonecznego dnia :)
Z powyższych olejków miałam ten z papryką i obecnie mam ten z olejkiem arganowym. U mnie szału też nie robią. Ciągle szukam oleju po którego użyciu mogłabym powiedzieć 'wow'. Mam nadzieję, że w końcu go znajdę :)
OdpowiedzUsuńheheh ciekawa jestem co tam wcierasz :) Mam różne olejki a tych jeszcze nie . Teraz na włosy stosuję łopianowy. Green Pharmacy bardzo fajne mają ceny :)
OdpowiedzUsuńtestowałam je, ale szału nie ma :) teraz kupiłam rosyjski łopianowy z czerwoną papryką, ma bardzo ladny skład, ciekawe jak się spisze :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem od nich uzależniona
OdpowiedzUsuńmam jeden z nich i u mnie też szału nie robi :p
OdpowiedzUsuńostatnio kupiłam kolekcję szamponów rosyjskich! podziwiam je od jakiegoś czasu, stoją przy biurku :D
Ostatnio wygrałam ten olejek i zastanawiam się, jak będzie działał. Pokładam w nim spore nadzieje.
OdpowiedzUsuńJa miałam wszystkie te olejki, ale szału nie robią.. takie przeciętniaki, w dodatku podrażniają skalp ;/
OdpowiedzUsuńStosowałam z papryką, słaby jest. Trochę poprawił porost wlosów o jakieś max. 0,5 mm przy stosowaniu po kąpieli wodnej gdy był ciepły.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podpasował z rozmarynem,arganową wersję jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa mam wersję z czerwoną papryczką, ale głównie stosuję go na sklap.
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję arganową ofertę ;)
Ja ostatnio kupiłam sobie zupełnie w ciemno z tej firmy olejek łopianowy z czerwoną papryką i jak później się dowiedziałam jest to całkiem dobry produkt...a przynajmniej z dobrymi recenzjami. Mam nadzieję, że sprawdzi się też u mnie;)
OdpowiedzUsuńa u mnie one się nie sprawdziły... :/
OdpowiedzUsuńale ten arganowy jak znajdę to kupię i przetestuje do olejowania włosów a nie skóry :D
Mam jeden ich olejek, szału nie robi, ale jest ok :D A ten nowy bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze żadnego olejku tej firmy :) Próbowałam już masła GP ;) Muszę wypróbować olejek łopianowy, bo zainteresował mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
jeszcze nie stosowałam ale napewno to zrobię ! zapraszam do mnie ! :)
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie skuszę się na arganowy i skrzyp polny :)
OdpowiedzUsuńMam ten po prawej z olejkami eterycznymi - świetny na wszelkie podrażnienia skalpowe, sprawdziłam :)
OdpowiedzUsuńJa kupuję w Naturze. Ale tego z olejkiem arganowym jeszcze nie widziałam :/
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam 3 wersje z olejkiem arganowym jeszcze nie mam, na razie nie sprawdziałm działania na swoich włosach, więc nie wiem jak się będą sprawowały te olejki.
OdpowiedzUsuńO czekam na recenzję, bo właśnie zaczęłam go używać, chyba że ją pominęłam :/
OdpowiedzUsuńpaprykowy czeka na swoją kolej jutro przed myciem, ma pobudzać do wzrostu :) A argan właśnie nałożyłam na długość, na noc, zobaczymy jak się sprawdzą, mam nadzieję na WOW ! :)
OdpowiedzUsuńMój ma pomarańczowy korek, który pasuje do etykiety, Ty masz chyba jakąś wersję VIP :)
a jak go nakładasz na włosy? W sensie w jaki sposób go podgrzewasz?
OdpowiedzUsuńNajczęściej robię herbatę, kładę na kubku spodeczek, na niego wylewam olejek ;-) Fajnie się podgrzewa i można nakładać na skórę głowy/włosy ;) Ew. można na chwilę włożyć też do mikrofali.
Usuń