Witajcie :-)) Jak samopoczucia po majówce? Ja spędziłam ją świetnie, ale i bardzo męcząco - wybraliśmy się z chłopakiem do Wiednia, a kto był, ten wie, że to dość przytłaczające miasto ;-)) Jeszcze chyba nigdy w życiu mnie tak nie bolały nogi ... ;) Możliwe, że w ramach luźniejszej notki wrzucę kilka zdjęć.
Korzystając z pięknego majowego dnia (zauważyłam, że wiosenne temperatury zaczęły mi bardziej odpowiadać niż letnie - starość nie radość, teraz już upały męczą :p) zrobiłam kilka fotek na zewnątrz. Szkoda, że moje włosy były w kiepskim stanie, bo też by się załapały ;-))
Od Skarbów Syberii dostałam kilka świetnie zapowiadających się kosmetyków. Już za same wrażenia estetyczne dostają ode mnie 6 z plusem ;-) Oczywiście nie mogłam oprzeć się pokusie i od razu wszystkie pootwierałam. Wcześniej upajał się wzrok, a później rozkoszowało się powonienie ;-) Olejek i mydło pachną przepięknie, kwiatowo-wiosennie, maska ma cięższy zapach, jak męskie perfumy - ale bardzo przyjemny.
Olejek to poezja - już dawno nie miałam tak ładnego produktu. W środku znajduje się coś podobnego do kolby z ziarenkami, tworzy to niezły efekt! Ziarenka uwalniają się podczas aplikacji olejku. Pięknie wygląda, pachnie, a i cenę ma całkiem przyjemną - 24.90 za 250 ml. Występuje w trzech wersjach, ja mam ''Wzmocnienie''.
Mydełko Agafii chciałam mieć od dawna, o czarnym naczytałam się wiele dobrego. Trafiło mi się kwiatowe, ale nie narzekam ;-)) Nie ma o nim zbyt wielu opinii. Ślicznie pachnie, ma świetny sklad, wydaje się bardzo delikatne. Używam go do twarzy i włosów.
Marokańska maska od Planeta Organica - od dawna do niej wzdychałam. Miałam kiedyś wersję ajurwedyjską, która sprawowała się bardzo dobrze.
Od Orientany natomiast dostałam taki tonik do włosów -
Ciekawy produkt, ma bardzo ładny skład:
Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Emblica Officinalis Fruit Powder, Melia Azadirachta Extract, Glicerin, Simmondsia Chinensis Seed Extract, Centella Asiatica Extract, Eclipta Alba Extract, Acacia Concinna Fruit Powder, Trigonella Foenum-Graecum Seed Extract, Nymphaea Lotus Flower Extract, Polysorbate 20, Lawsonia Inermis Extract, Ocimum Sanctum Leaf Extract, Lavandula Angustifolia Extract, Arnica Montana Flower Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Thymus Serpyllum Extract, Camphor, Menthol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Urzekł mnie zapach - jest taki odświeżająco miętowo - rozmarynowy, konsystencja kosmetyku też jest leciutka. Dawno nie miałam żadnej ciekawej wcierki :)
Czuję się baaardzo dopieszczona ;-) Aż chce się dbać o włosy! Kosmetyki pokazuję dopiero teraz, ale już od jakiegoś czasu używam - za jakiś czas ukażą się recenzje.
Miłego wieczoru! :)
Też bym chciała w końcu wypróbować czarne mydełko babci Agafii! a także inne rosyjskie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńMam ten tonik :) Ciekawi mnie olejek- mam inną wersję.
OdpowiedzUsuńP.s ja w tej wcierce czuje jedynie kamforę :D
Usuńakurat czekam na paczkę z tym olejkiem wzmacniającym.. Dobrze wiedzieć że ładnie pachnie,zawsze coś :DD
OdpowiedzUsuńFajne nowości :) Tonik ma super skład, oj dobrze robiłby mojej skórze głowy ;) Szkoda tylko, że moje wcieranie nie jest zbyt systematyczne...
OdpowiedzUsuńSame cudeńka!
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńOlejki z tej serii bardzo ładnie się prezentują!
Cudne nowości otrzymałaś :) Też jestem ciekawa tej maski czarnej oraz złotej. Mydła Agafii w wersji kwiatowej nie miałam i też bym z chęcią ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś nakupić więcej tych rosyjskich dobrodziejstw :)
OdpowiedzUsuńAle świetne nowości :) Uwielbiam czarną marokańską, jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńsuper nowosci każdą chciałabym mieć
OdpowiedzUsuńMaskę marokańską mam chęć wypróbować, bo czarna i złota z tej serii należy do moich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award, zapraszam do zabawy, tu są zasady i pytania : http://ratujewlosy.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award.html . Mam nadzieję, że się przyłączysz.
Bardzo lubię ich opakowania, miło jest na tym oko zawiesić. :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie tonik!