Dziś z pewnością wiele z Was wybrało się lub wybierze do Rossmana, korzystając z -40% obniżki na kolorówkę i pielęgnację twarzy. Wyjątkiem nie jestem :), ale nie planowałam wielkich zakupów - niczego tak naprawdę nie potrzebuję. Miałam jednak ochotę spróbować pomadek Wibo Eliksir, o których czytałam liczne pozytywne opinie. Wymalowane usta to w zasadzie stały punkt w moim makijażu, nigdy nie zostawiam ''gołych'' ust, a wyjątkową słabość przejawiam do różnych odcieni czerwieni. Nie używam w zasadzie żadnych nudziaków, pomadka, której nie widać na ustach, to dla mnie żadna pomadka :-P
Do koszyka więc wpadły dwie z nich plus tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up.
O tuszu przeczytałam chyba wczoraj na którymś blogu, że taki dobry, a taki tani ;-) Faktycznie po obniżce kosztował niewiele ponad 5 zł, regularna cena - ponad 8. Szczoteczka mi się podoba, pierwsze malowanie wypadło pozytywnie - ładnie podkręcił i wydłużył rzęsy, ale zobaczymy, jak się będzie sprawdzał na co dzień. Do tej pory byłam wierna zielonej maskarze z Wibo, także do kupienia w Rossmanie za śmieszną cenę.
Co do pomadek, wybrałam numerek 08 - jakżeby inaczej, taka ładna czerwień :) i 07 - delikatny róż. Już teraz jednak wiem, że ósemeczka będzie stale lądowała na moich ustach, a siedem od czasu do czasu :P Wygląda zbyt naturalnie, a ja tak jak pisałam, jednak lubię mieć widocznie podkreślone usta. No ale, do pracy będzie jak znalazł ;)
Poza tym czerwona jakoś lepiej rozprowadza się po ustach, równomiernie i ładnie, a 7 trochę się rozwarstwia, co mi się nie podoba. Za to obie wspaniale nawilżają usta :)
Cena - trochę ponad 5 zł.
Mam tylko jedno ale ... Czy opakowanie nie mogłoby być mniej obrzydliwe? :P
Dumałam jeszcze nad błyszczykowymi pomadkami z Lovely:
Długo oglądałam 4 od lewej - piękna, ciemna czerwień i 6 - ciemny róż. Ostatecznie jednak powstrzymałam się, bo miałam już dwie szminki w koszyku, a pieniądze tak łatwo się wydaje :P
Nie jestem pewna, czy jeszcze po coś nie wrócę, np. oglądałam też ten krem do twarzy:
Ma dobre opinie, ładny skład, niską cenę nawet bez obniżki ... Jak nie teraz, to kiedyś go kupię :) Powstrzymało mnie to, że mam już dwa otwarte kremy do twarzy.
.....................................................................................................................................
Kolejny kwartał współpracy z BingoSpa mile mnie zaskoczył, choć nie zapowiadało się dobrze. Na liście produktów do wyboru niewiele mnie zainteresowało - niektóre rzeczy miałam, niektórych po prostu nie chciałabym testować. Napisałam więc do Bingo, czy nie mogłabym w zamian przetestować ich najnowszej maski do włosów z olejkiem arganowym, a oni pozytywnie odnieśli się do mojej prośby ;-)
Ma bardzo dobry skład, wysoko olej arganowy, a po tym masę ekstraktów.
Dostałam też mandarynkowe masło do ciała -miałam nadzieję, że będzie miało trochę lepszy skład i nada się do kremowania włosów, ale niestety jest tak średnio. O ile masło kakaowe jest dość wysoko, później już mamy parafinę, silikony, i inne takie-takie :-P Do ciała zużyję, bo zapach mi się podoba, ale nie licząc na żadne odżywienie ;)
A u Was co ciekawego wpadło do koszyka? Mam nadzieję, że Wasze portfele wyszły z tej promocji cało ;-)
fajne zakupy, szminki dobry wybór
OdpowiedzUsuńkrem polecę Ci, fajniutki nawilżacz, może nie jakoś intensywnie, ale dla mnie w sam raz :) nie zapycha, tani, czego chcieć więcej :D
OdpowiedzUsuńtusz planuję zakupić jutro bądź w sobotę; szminka - ta ciemnoróżowa wygląda fajnie, tylko że nie lubię maziać ust niczym oprócz balsamów :)
Ja kupiłaś jakiś tusz i dwa pilingi z perfecty, uwielbiam je a wyszły po 1 zł ;) byłam w dwóch Rossmannach i w żadnym nie były szafy z Lovely ;<
OdpowiedzUsuńfajne zakupy, zazdroszcze testowania nowej bingo :)
OdpowiedzUsuńRównież nie zaszalałam w Rossmannie, ale przypomnialaś mi o tych pomadkach :) Z tym, że gdy chciałam je kupić podczas ostatniej takiej promocji, to większości brakowało, a te co się ostały były całe rozmazane i połamane, fuj ;p
OdpowiedzUsuńBle. Jak widać, niektórzy muszą maziać nie tylko testery ... Ja na szczęście zdobyłam całe, nietknięte pomadki.
UsuńJa również dzisiaj wybrałam się do Rossmanna ale skromnie :)) a co do współpracy z BingoSpa, osobiście jestem zadowolona z produktów,które otrzymałam do testów. Najbardziej chyba z jedwabiu do ciała <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Fajnie, że jesteś zadowolona ;-)
Usuńtusz bardzo fajny ;) na pomadki z Wibo też się czaiłam ale wszystkie były naruszone... ;/
OdpowiedzUsuńU mnie testery były tak upaćkane, że brzydziłam się na nie patrzeć :/ Na szczęście moje pomadki były nietknięte, ale wyjęłam je dla bezpieczeństwa z samego tyłu (co nie było łatwe :p )
UsuńNie miałam jeszcze tego żółtego tuszu i też tak jak Ty jestem wierna temu zielonemu :) Pomadkę Wibo eliksir kupię sobie jutro :) Ostatnio kupiłam sobie parę rzeczy w Rossmanie i szkoda, że nie wiedziałam, że teraz będzie ta promocja to zaoszczędziłabym pare zł :D A ta kuracja arganowa z Bingo Spa wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa już o promocji wiedziałam gdzieś od tygodnia ;-) A w jaką pomadkę celujesz?
UsuńCzytałam ostatnio na którymś blogu, że ma być w najbliższym czasie, ale nie spodziewałam się, że będzie to w tym tygodniu :D Myślę nad nr 02 lub nad tą błyszczykową z Lovely nr 03 i mam nadzieję, że uda mi się upolować którąś z nich :)
Usuńteż kupiłam ten tusz:D
OdpowiedzUsuńkupiłam ten krem zachęcona właśnie pozytywnymi opiniami. Na początku było super. Lekki, twrz się po nim nie świeciła, dobry pod makijaż. Jednak po kilku dniach na policzkach i linii żuchwy zrobiła mi się taka jakby kaszka... Moja cera źle na niego zareagowała, chociaż nie miałam nigdy takiego problemu. Jednak większość dziewczyn jest zadowolona, więc możesz spróbować :)
OdpowiedzUsuńWiele bym się po nim nie spodziewała, ot, taki lekki kremik pod makijaż :)
UsuńKuszące produkty od Bingo :)
OdpowiedzUsuńKiedy skończą się moje mascary muszę kupić tą żółtą.
Ja jeszcze myślałam nad różową z Wibo, ale będzie kiedy indziej okazja ;)
UsuńLubię tą maskarę, może to nie jest najlepszy tusz jaki miałam, ale na pewno wart swojej ceny, szczególnie z 40% rabatem :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś z Bingo, aż dziwne, że nie miałam żadnego kontaktu z ich kosmetykami.
Za 5 zł to nie żal nawet jakby się nie sprawdził ;)
UsuńCo do Bingo, polecam przede wszystkim ich maski do włosów - większość to perełki :)
A ja nie byłam w Rossmannie bo u mnie nie na obniżek ;-)
OdpowiedzUsuńBu, co to za dziwny wyłamujący się Rossman?
UsuńKocham ten tusz do rzęs! Po prostu go kocham!!!
OdpowiedzUsuńjak przeglądam blogi to nagle uświadamiam sobie jak małe są moje rossmannowe zakupy :P
OdpowiedzUsuńA u mnie bogato, tusz i dwie pomadki? :PP
UsuńWszyscy chwalą ten tusz do rzęs wiec może ja też się niedługo po niego skuszę! ♥
OdpowiedzUsuńużywam tego tuszu już bodajże ponad miesiąc i go chwalę :)
OdpowiedzUsuńja tez kupiłam ten tusz :)
OdpowiedzUsuńteż byłam w Rossku i zrobiłam właśnie o tym posta :) ja szłam tylko po tusz Falsies z Maybelline,a uzbierało się więcej...
OdpowiedzUsuńa błyszczykową szminkę polecam-bardzo ładnie błyszczy,tylko zapach ma trochę jak mydło... :)
Czyli u Ciebie również skromne zakupy :) to dobrze! :) A pomadki z Wibo mam dwie 5 i 6 są świetne :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy tusz do rzęs jaki miałam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tusz jest hitem u wielu z Was ;-)
UsuńJestem ogromną fanką Pump up od kiedy tylko maskara ta po raz pierwszy wpadła mi w ręce :) Widzę, że mamy podobny gust - 08 noszę na co dzień. Uwaga - ten kolor uzależnia. Na 07 muszę mieć "dzień" :)
OdpowiedzUsuńOdkąd ją kupiłam, ciągle ląduje na ustach, tak mi się podoba ;-) I to nawilżenie!
UsuńPomadki z Wibo lubię, nawet bardzo. Tusz z Lovely kupiłam i będę testować. Ciekawi mnie ta nowa maska BingoSpa.
OdpowiedzUsuńNo i mamy te same odcienie pomadki Wibo :)
UsuńWiemy, co dobre :D
UsuńDzisiaj też zrobiłam zakupy w rossmannie. Z ciekawości spojrzałam na pomadki z Lovely, ale wyglądały tragicznie więc odpuściłam sobie.
OdpowiedzUsuńP.S. Czekam z niecierpliwością na recenzję maski z glinką ghassoul ;)
U mnie najbardziej obleśnie wyglądały testery, jakby je ktoś zjadał, ale na szczęście zakupione pomadki były nietknięte.
UsuńRecenzja maski pojawi się z pewnością, ale jeszcze nie teraz - nie mam jeszcze określonego zdania. Na początku maska mnie zawiodła, robiła mi z włosów piórka, ale ostatnio sprawdziła się całkiem nieźle ... ;)
też muszę zakupić ten tusz z Lovely, a krem Eva Natura gorąco polecam, ja bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńKupię go kiedyś, teraz z rozsądku nie, muszę dokończyć to co pootwierane ;)
Usuńuwielbiam ten tuz z Lovely, mam już chyba trzecie opakowanie ;)
OdpowiedzUsuń