Chciałam Wam dzisiaj pokazać, na co się skusiłam w promocjach w Skarbach Syberii. Oczywiście, gdybym mogła, wykupiłabym cały sklep ;-)
->Szampon i balsam turecki Planeta Organica - po długich namysłach i porównywaniu składów zdecydowałam się na ten duet, ale wybór nie był prosty. Wszystkie kosmetyki z tej marki prezentują się świetnie, mam nadzieję, że kiedyś wypróbuję wszystkie :)
Szampon stosuję od tygodnia i jak na razie wrażenia bardzo pozytywne. Czuję się, jakbym myła włosy szamponem 2w1, są tak gładkie przy spłukiwaniu, jakby dostały już porcję odżywki.
Brakowało mi jakiegoś delikatnego szamponu w zbiorach, ogólnie myjadeł mam mnóstwo, ale większość z SLES. Facelle już mi się znudziło ;)
->Balsam marokański - znów niesamowity skład, z olejkiem arganowym na czele :)
Po pierwszych testach chyba jest lepszy od tureckiego, ale za wcześnie na wydawanie opinii ;-)
->Maska z cebulą, olejem łopianowym i miodem. Kupiłam, bo kompozycja składowa mnie rozwaliła :D Chyba nie miałam niczego do włosów z cebulą... Pierwsza myśl oczywiście - jak to będzie pachnieć? Mile się rozczarowałam - o zapachu cebuli nie ma mowy, aromat jest ziołowo-kwiatowy, bardzo, bardzo przyjemny! Nie wiem czemu przypomina mi zapach bzu ;-)
Maseczka ma niewielką pojemność, 250 ml, więc pewnie szybko się z nią rozprawię.
Aktywne serum na porost włosów - na szybszym poroście akurat zależy mi zawsze, zobaczymy, jak się sprawdzi. Na razie mogę stwierdzić, że pachnie Ludwikiem (!!!) i nieco obciąża włosy, gdy stosuję go jako wcierkę ...
Miałyście coś z tych kosmetyków?
Pozdrawiam,
Klaudia
Zgłaszajcie się do konkursu, jeszcze tylko kilka dni przyjmuję odpowiedzi :)
ale mi narobiłaś na nie ochoty!
OdpowiedzUsuńKupuj, kupuj, kupuj :D
Usuńale zakupy! super! niestety nie miałam nic z wymienionych :(
OdpowiedzUsuńjak dla mnie serum na porost włosów pachnie miksem coca coli z domestosem :p ja ciągle nie wiem, czy obciąża mi włosy, badam to na razie :p
OdpowiedzUsuńZapach miażdży w każdym razie, w ogóle nie czuję typowego zapachu ziół tylko jak jakiś środek do mycia ;-D
UsuńCiekawi mnie Maska z cebulą, olejem łopianowym i miodem :D
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę balsamu tureckiego, sama się na niego czaję :D
Mi też się od razu spodobał, dlatego wygrał pojedynek z innymi balsamami ;-)
UsuńMi to serum pachnialo tez wlasnie mleczkiem do czyszczenia :D
OdpowiedzUsuńmiałam marokanski i był bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńEhhhhh przydałaby się mamona, bo również mam dość Facelle ;/ Na razie kupiłam na próbę Alterrę, i zobaczymy jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMaska z cebulą i miodem to brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam balsam tybetański i póki co jest najlepszym produktem do włosów jaki do tej pory miałam!
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze niejedna rzecz z PO znajdzie się u mnie w zbiorach.
Serum muszę sobie kupić, bo póki co zbiera same pozytywne opinie :)
OO ile kosmetyków fajnych do włosów ;D
OdpowiedzUsuńale wspaniałosci :) dobrze że ta maska tą cebulą nie pachnie
OdpowiedzUsuńo jej < 3 też chcę te kosmetyki !
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam balsam marokański i pokochałam go już za sam zapach <3 a serum już sobie zamówiłam i czekam :)
OdpowiedzUsuń