Na blogu znów zastój - przepraszam, że zaniedbałam odpisywanie na Wasze komentarze, ale moje lenistwo mnie przygniotło ;-) Dziś to nadrobię, szykuję także recenzję maski drożdżowej z BingoSpa, powinna się pojawić dziś w nocy/jutro :)
A dziś chciałam Wam pokazać kilka nowych, ciekawych kosmetyków, nad którymi będę się znęcać - albo one nade mną ;) - w najbliższym czasie :
Kosmetyki BingoSpa otrzymane w ramach współpracy ze sklepem naturica.pl. W ofercie sklepu znajduje się mnóstwo kosmetyków BingoSpa (przyznam, że niektórych nawet wcześniej nie widziałam), ale także półprodukty i inne naturalne kosmetyki. Jest w czym wybierać :)
Kosmetyki do testów mogłam wybrać sama, co się chwali, bo przyznaję, że jest to jeden z pierwszych moich warunków, gdy podejmuję nową współpracę. Nie zgadzam się na paczki-niespodzianki, bo testowanie i późniejsza konieczność recenzowania kosmetyku, który na wstępie mi się nie podoba, jest katorgą.
Po długich rozważaniach ;) padło na kurację dla włosów suchych i łamliwych Latte Forte z jogurtem. Jedna z nielicznych masek Bingo, których jeszcze nie testowałam. Kuracja kolagenowa była świetna, liczę, że ta również da radę. Na razie użyłam jej kilka razy i sprawdza się nieźle, więcej jednak napiszę później.
[litr maski...obstawiam, że starczy mi na rok :p]
No i ten piękny skład :D
Tak, tak, tymi małymi literkami tam na dole :p
Na razie używam go głównie jako maseczkę do twarzy. W końcu ma działać przeciwtrądzikowo ... Raz poleciał na włosy, ale może przez to, że użyłam go ''na sucho'', a nie podgrzałam, jak poleca producent, efekty były kiepskie. Włosy były sztywne i jakby oblepione. Stanowczo jednak to ja zrobiłam coś źle, jeszcze to rozpracuję :)
Dziś pan listonosz przyniósł mi przesyłkę od Elfa-Pharm. Jakiś czas temu ogłosili na Facebooku, że szukają testerek, więc zgłosiłam się, wypełniając formularz. Zaproponowano mi testowanie ich nowości - balsamu do włosów z olejem arganowym i granatem. Już od jakiegoś czasu wypatrywałam go w sklepach (tak samo olejku), więc chętnie się zgodziłam.
Ma niedługi i całkiem przyjemny skład:
Po ampułkach Seboradin szukałam nowej wcierki. Padło na odżywkę pokrzywową Anna, o której przeczytałam chyba po raz pierwszy na blogu Anwen.
Ma mocno podejrzany skład ... Tylko pokrzywa i woda destylowana :D I to właśnie mnie zaintrygowało, więc wrzuciłam ją do koszyka przy okazji robienia zakupów w doz:
Za 10 zł można zaryzykować :)
Rosyjskie glinki wypatrzyłam w zielarskim sklepie Herbarium na Borku Fałęckim. Są wszystkie rodzaje, cena - niecałe 8 zł. Na początek wzięłam zieloną, typową przeciwtrądzikową. Myślę jednak, że skuszę się w przyszłości na białą, błękitną, czarną ... ;)
Polecam ogólnie ten sklep, jest masa ciekawych i trudno dostępnych kosmetyków do włosów. Są kosmetyki z Bingo, Biovax, Himalaya, Jantar, różne olejki, ogólnie zawsze gapię się na półki jak głupia ;-) Jedyny sklep, w którym znalazłam spirulinę w proszku.
Dobrego podkładu szukałam od dawna. Nie jest to takie łatwe, jak pewnie większość z Was wie ... Zdecydowałam się wreszcie spróbować Revlonu i był to strzał w dziesiątkę :)
Wybrałam ten do skóry tłustej i mieszanej, 180 Sand Beige. Zamówiłam go na allegro, gdyż stacjonarnie kosztuje nawet 2 razy więcej. Ja zapłaciłam łącznie z przesyłką 32 zł.
Jestem bardzo zadowolona! Podkład jest jaśniutki, wygląda na twarzy bardzo naturalnie, nie odcina się. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby w 100% maskował moje pryszczole, ale i tak radzi sobie z tym lepiej niż wcześniej jakikolwiek podkład.
''Dobre'' wieści szybko się rozchodzą! I ja dowiedziałam się o wycofaniu płynu micelarnego z Biedronki. Długo pobył na półkach, no normalnie z pół roku i już do wycofania ... Bardzo go polubiłam, był taniutki, ładnie pachniał, nie podrażniał, radził sobie nieźle ze zmywaniem makijażu.
Jeszcze zanim się dowiedziałam o wycofaniu, pechowo rozlałam cały nowy płyn ... Nie przejęłam się wtedy tym zbytnio, bo za taką cenę nie ma co wariować, no ale teraz to mi szkoda :P Nie zrobiłam dużych zapasów, wzięłam tylko 2, mam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas będzie można go kupić, zanim skończy się w magazynach.
Uff, to tyle ;) A Wy co ciekawego ostatnio kupiłyście? Miałyście coś może z pokazanych przeze mnie kosmetyków?
Miłego dnia!