wtorek, 23 lipca 2013

Wyniki konkursu, czyli do kogo wędrują kosmetyki IHT :))

Dobry wieczór ;-) 

Nadeszła pora na wyniki konkursu! Przypominam, że do wygrania był szampon, odżywka lub olejek IHT - nagrodzić więc mogłam trzy osoby, z czego niesamowicie się cieszę, bo nie macie pojęcia, przed jak trudnym zadaniem stanęłam! Wysłałyście mi tyle ciekawych zgłoszeń, że nawet wybranie konkretnych trzech prawie spowodowało u mnie ból głowy ;-) Przykro mi, że nie mogę nagrodzić więcej osób, wiele Waszych odpowiedzi bardzo mi się spodobało. 


Przechodząc do rzeczy ... 

Zwyciężczynie i ich odpowiedzi:

1. aleksandra1612

Helfy lubię jako Aleksandra B...
Odp. na pytanie : Na szczęście moje włosy nigdy nie przerzedziły się do tego stopnia, że miałam na głowie puste "placki", jednak sezonowe wypadanie włosów spędzało mi sen z powiek. Jako dziecko posiadałam również cienkie włosy, które niesamowicie się łamały, a w efekcie było ich coraz mniej. Mój idealny sposób na wypadanie i wzmocnienie to domowa wcierka, wykonana z natki pietruszki. Niektórzy preferują picie takiego soczku, jednak ja działam bezpośrednio na miejsce, w którym występuje problem - czyli na głowie. Sok z pietruszki dodaję albo do gotowych toników do włosów albo wcieram bez dodatków. Efekty, moim zdaniem, są piorunujące. Wypadanie zostaje zahamowane, ale pietruszka wpływa także pozytywnie na długość włosów. Wcierkę stosuję od około 2,5 roku (z przerwami co 2-3 miesiące) i przyrost jest imponujący. Mają na to wpływ oczywiście również inne produkty, które stosowałam, ale to właśnie dzięki pietruszce wszystko działa tak szybko. Wcierka z natki pietruszki jest sposobem, który sprawdził się u mnie najlepiej. Wpływa pozytywnie na kondycję włosów, zapobiega łamaniu i wypadaniu i niesamowicie przyspiesza porost. Na dodatek, jest to również dość tania metoda, dostępna i możliwa do wykonania w każdym momencie. Oczywiście, najlepsza jest świeżutka pietruszka prosto z domowego ogródka, ale sklepowa też daje radę.
Przesyłam zdjęcia moich włosów : rok 2010( nr 5 niestety posiadam tylko taką fotkę), 2012 (nr 10) i z czerwca tego roku (nr 13). Obecnie moje pasemko kontrolne z tyłu ma długość 71 cm, dążę do wyrównania włosów po nieudanym cieniowaniu jakieś 2-3 lata temu, obecnie prawie nie widać nierówności. Zaczęłam wcierać sok z pietruszki, gdy włosy sięgały mi mniej więcej do brody (wyniku w cm nie znam, jeszcze wtedy nie interesowałam się namiętnie włosomaniactwem). Myślę, że warto spróbować!
Banerek - nie posiadam bloga
Pozdrawiam, Ola

Nie zamieszczam zdjęć Oli, bo nie wiem, czy sobie tego życzy :) Jeśli da znać, że nie ma nic przeciwko, chętnie pokażę jej piękne, długie, ciemne włosy ;)

2. martina angel

Helfy lubię jako Marta Maria Magdalena K...





Odp. na pytanie 
Jaką naturalną metodę powstrzymującą wypadanie włosów uważasz za najlepszą i dlaczego?

Powiem szczerze, że moje włosy były strasznie osłabione po farbowaniu na blond. Mogę powiedzieć, że wręcz je spaliłam farbą. Zaczęły wypadać garciami. Moje sposoby, które wypróbowałam to:


1) Maseczka na włosy z żółtek. Żółtka świetnie sprawdzają się w kompresach na wypadające włosy. Skórę głowy przed myciem smarowałam żółtkami, przykrywałam ręcznikiem i tak siedziałam około godzinę. Efekty widoczne, ale dość ciężko żółtko zmywa się z włosów. 
2) Wcieranie soku z czarnej rzodkwi (starta na tarce) + szampony naturalne i odżywki z czarnej rzepy. Ten sposób przyniósł największe rezultaty. Już po tygodniu zauważyłam poprawę. Włosy nie były już takie szorstkie w dotyku. Stały się bardziej lśniące, mniej wypadały. 
3) Wcieranie czosnku w skórę głowy- zastosowałam raz. Nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. A zapach znacząco mnie zniechęcił. 
4) Wcieranie oliwy z oliwek we włosy po umyciu - to kolejny sposób, który znacząco przyniósł ulgę moim włosom. Stały się lepiej nawilżone, mniej wypadały. Mogę polecić z czystym sumieniem. W moim przypadku - zniszczenie farbą - naprawdę oliwa zdziałała cuda. 
5) Picie mieszanki drożdżowej oraz stosowanie odżywczych maseczek - również uważam to za świetny sposób na wypadające włosy. Drożdże są świetnym sposobem na taką przypadłość. Po 2 tygodniach kuracji widoczne efekty. Mogę powiedzieć, ze również poprawił się stan moich paznokci. Także również polecam!
6) Wcieranie nalewki z pokrzywy, tataraku oraz bylicy - poleciła mi ten sposób moja babcia. Powiem szczerze, że mieszanka bosko pachniała - tak naturalnie, ziołowo. Efekty średnie, zbyt dużo roboty przy tym, gdyż trzeba dokładnie sporządzić ten wywar. Polecam, ale tylko dla osób cierpliwych i wytrwałych. 
7) Spożywanie potraw bogatych w produkty mleczne oraz jaja i tłuste ryby. Ja chętnie przeprowadziłam sobie dietę bogatą właśnie w te produkty (głównie na białku) i muszę powiedzieć, że zauważyłam poprawę. Od tej pory ryby są w moim menu obowiązkowe. Szczególnie polecam sałatkę jajeczno-rybną (3 jajka, pół makreli małej, szczypiorek, pół cebuli białej, łyżka majonezu, pieprz, sól do smaku)! Wspaniale smakuje i chroni organizm, a także zbawiennie wpływa na nasze włosy!!! 

Podsumowując polecam wcieranie soku z czarnej rzodkwi (starta na tarce) + szampony naturalne i odżywki z czarnej rzepy, wcieranie oliwy z oliwek we włosy po umyciu, picie mieszanki drożdżowej, Spożywanie potraw bogatych w produkty mleczne oraz jaja i tłuste ryby. Są to sprawdzone metody i uważam je za najbardziej skuteczne, mało się człowiek przy nich narobi, a włosy nie wypadają. 

3. JiK H

Helfy lubię jako: Jolanta H...
Odp. na pytanie: W dzisiejszych czasach, kiedy tylko komuś wypadnie włos za dużo, ludzie od razu pędzą do aptek, wyszukują drogich specyfików i piją, jedzą, wcierają i oczywiście od razu oczekują cudów. Bo przecież wydali tyle i tyle, by tylko mieć znów bujną czuprynę. Mało kto (no, oprócz kręgu włosomaniaczek) sięga po naturalne sposoby, po składniki dostępne w naszych domach (kuchniach). Okres wzmożonego wypadania na szczęście mam już za sobą i powiem, warto było przezwyciężyć zapach czosnku. Bo tak, czosnek był wtedy moim sprzymierzeńcem. Sposób ten zapodała mi Mama, która znała go od Babci, a Babcia pewnie i od swojej mamy. Dwa razy w tygodniu wcierałam wyciśnięty z niego sok w skórę głowy. Chodziłam tak przez parę godzin, skrzętnie unikając kontaktu z rodziną, przyjaciółmi, bo cóż- perfumami to ja nie pachniałam. Następnie całość zmywałam. Wypadanie powoli ustępowało. Z każdym kolejnym myciem włosów w odpływie było coraz mniej, odciski na dłoniach od wyciskania czosnku poznikały, a baby hairki dumnie sterczały wokół głowy. Zdjęć z tego okresu nie mam, i bardzo dobrze! Ale zmiana jest widoczna, przynajmniej dla mnie. To własnie jeden z dowodów, że aby być piękną, trzeba trochę pocierpieć :)
Banerek - tak splociki.blogspot.com


Do dziewczyn już piszę maile, pierwszeństwo w wyborze kosmetyku ma Aleksandra ;-)

Na odpowiedzi zwrotne czekam 2 dni i wybieram ponownie (a jest w czym ;) ) - nie ukrywam, że chciałabym wysłać kosmetyki do końca tego tygodnia, potem jadę na urlop i wysyłka się znacznie opóźni.


Jeszcze raz dziękuję za WSZYSTKIE zgłoszenia. Dowiedziałam się dzięki Wam o ciekawych sposobach, których jeszcze nigdy nie próbowałam. Wasze odpowiedzi nie pójdą na ''marne'', zostaną opublikowane na stronie helfy i z pewnością wiele osób z nich skorzysta :)

Zwyciężczyniom serdecznie gratuluję :))



Pozdrawiam ciepło!


12 komentarzy:

  1. Gratulacje!

    Skutecznych sposobów jest mnóstwo, bo każdemu służy co innego :) Niestety, czasami trochę trwa zanim odnajdziemy ten właściwy dla nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, a też nie wszystko każdemu posłuży, więc metoda prób i błędów ... ;-)

      Usuń
  2. Świetne pomysły, na pewno skorzystam:)) Jutro lecę po pietruszkę ;pp

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo, ale się cieszę! Dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje :) kiedyś spróbuję z ta pietruchą.. może podziałałaby na babyhair :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o wcieraniu soku z pietruszki, ciekawe :) Ale bałabym się używać pietruszki sklepowej - nie wiadomo czym była nawożona, pryskana, mój wrażliwy skalp pewnie wyłapałby od razu wszelkie dziadostwa i efekt mógłby być odwrotny do zamierzonego :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza pod moją notką. Na wszystkie pytania odpowiadam tutaj :)
Reklama bloga niepotrzebna - zawsze zaglądam do blogów nowych obserwatorów. Jeśli mi się spodoba, zostanę bez zapraszania :)