poniedziałek, 20 stycznia 2014

Trochę o moim serialomaniactwie ... ;-)

Wielokrotnie na blogu wspominałam, że jestem nieuleczalną serialomaniaczką. W zasadzie zaczęło się już od dzieciństwa i kiczowatych telenoweli typu ,,Zbuntowany Anioł''... :-D No co, nadal jestem fanką Natalii Oreiro i Cambio Dolor, już nie mówiąc o Me Muero De Amor :-D W każdym razie sentyment pozostał ;-) 
Zawsze, ale to zawsze byłam wciągnięta w przynajmniej jeden serial i tak zostało mi do dziś. Lubię mieć na dysku zarówno coś lekkiego, komediowego i krótkiego, jak i jakąś dłuższą obyczajówkę. Jednak im więcej oglądniętych za mną odcinków, tym ciężej znaleźć coś wciągającego, zrobiłam się wybredna ;)

Nie będę pisała o wszystkich 'zaliczonych' przeze mnie serialach, bo wyszedłby post-tasiemiec. Może na końcu wypiszę kilka tytułów ;)
Dziś tylko o ostatnich ulubieńcach, pozycjach, które mnie wciągnęły, śmieszyły i umilały wieczory:

1. American Horror Story - Asylum (sezon 2)


Rozpoczyna zestawienie, bo akurat wczoraj oglądnęłam 2 ostatnie odcinki. Muszę powiedzieć, że już dawno żaden serial mnie tak nie wciągnął ;) Na szczęście to żaden tasiemiec, ma tylko 12 odcinków, więc możemy liczyć na szybką akcję i dużo wrażeń. Akcja toczy się w szpitalu psychiatrycznym z lat 60 (oraz współcześnie), który jest przerażający sam w sobie, a jeszcze ma to ''szczęście'', że przyciąga niesamowite postaci i sytuacje ...
Każdy sezon jest o czym innym, więc spokojnie można oglądać nie po kolei. Ja kiedyś zaczęłam 1, o nawiedzonym domu, ale jakoś mnie nie wciągnął. Teraz, na fali oglądniętego 2 zaczęłam 3 (o czarownicach), ale chyba nic z tego nie będzie. Dwójka ma chyba największy klimat i kilka razy nieźle się bałam (ale ja mam słabe nerwy i motywy z opętaniami lub operacjami na ludziach źle na mnie wpływają :P).
Ma oczywiście swoje słabe strony, mnóstwo wydumanych sytuacji i szablonów, ale i tak mi się bardzo podobał :-)

2. The IT Crowd.


Uwielbiam pokręcony, brytyjski humor, bawi mnie do łez ;-) Ten serial o ekscentrycznych geekach i nie mniej zwariowanej 'szefowej' dostarczył mi i chłopakowi niezły ubaw. Błyskawicznie uporaliśmy się z 4 krótkimi, jak na złość, sezonami. Psioczyłam, że jak mnie wreszcie coś śmieszy, to musi się szybko kończyć ;)
Nie każdemu podejdzie taki humor, w mój gust trafił w 100% :)

3. Louie.


Serial stworzony przez mojego ulubionego komika - Louisa C.K. Przeplatają się w nim fragmenty świetnych występów stand-up i różnych obyczajowych scen z życia Louisa. Oglądam już drugi raz ten serial, bo strasznie mnie bawi ;) Humor jest mocny, ostry i często wulgarny, więc nie podejdzie każdemu. 

4. Black Books.


Ok, to oglądałam z 2 lata temu, ale warto wspomnieć :D Kolejny brytyjski serial z absurdalnym humorem, akcja toczy się w księgarni. Znów żałuje, że tak szybko go zakończyli. Na pierwsze miejsce w serialu wybija się despotyczny Irlandczyk Bernard (ten ciemny ;) ), z którym utożsamiam się w niektórych popieprzonych zachowaniach :-D Całość obrazu uzupełniają jego mocno ekscentryczni przyjaciele ;-)


Co możecie mi jeszcze fajnego polecić? Jak widać, nie oglądam żadnych polskich seriali, bo większości są beznadziejne, nudne i z kiepską grą aktorską (nie mówię, że wszystkie, ale moim zdaniem większość :p). Oglądałam już m.in Chirurgów, Gotowe na wszystko, Doktora House, Skazanego na śmierć, Girls, Big Banga, Jak poznałem waszą matkę, Simpsonów, Dextera, Grę o Tron. I to z pewnością nie wszystko ;)

Co oglądałyście z moich ulubieńców? 






26 komentarzy:

  1. Polecam "New Girl", Włosy bohaterek są nieziemsko piękne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądnęłam kiedyś dwa odcinki, ale mi nie podszedł - humor na siłę i główna bohaterka mega wkurzająca swoim zachowaniem ;D

      Usuń
    2. Miałam takie same odczucia, jednak po przebrnięciu przez kilka pierwszych odcinków po prostu się wciągnęłam i pokochałam ten serial. Oczywiście są lepsze i gorsze odcinki, ale moim zdaniem powinnaś do niego wrócić w wolnym czasie;) Z komedii polecam także Modern Family, a z obyczajówek Switched at birth (dla niektórych może być nudne, ale mnie wkręcił, zwłaszcza że fajnie się ogląda ludzi posługujących się ASL). Oglądam też mnóstwo seriali w stylu wampiry, duchy, zdolności paranormalne itd., ale chyba nie ma takiego który by mnie zachwycił, wszystkie oglądam "bo jak zaczęłam to już skończę".

      Usuń
    3. To może kiedyś jeszcze spróbuję ;) Ostatnio szukam takich bardziej nietypowych seriali, nudzą mnie te szablonowe amerykańskie o grupach przyjaciół blabla. Takie bardziej fantastyczne seriale to tak ostrożnie podchodzę, czasem coś mi się spodoba, a czasem nie ;)

      Usuń
  2. Oglądałam jedynie IT Crowd- ale nie przypadł mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  3. IT Crowd oglądaliśmy na angielskim na pierwszym roku studiów :) hehe głupawy serial :D haha

    OdpowiedzUsuń
  4. The IT Crowd - super!:)))
    Ja aktualnie jestem zakręcona na punkcie serialowego Sherlocka ;) - aktualnie wyszły 3 sezony po 3 odcinki każdy + odcinki zerowe - jeśli lubisz House (który nawiasem mówiąc jest na podstawie książek o sherlocku :D) to ten serial też powinien Ci się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Sherlocku słyszałam, może spróbuję :)) Dzięki za polecenie.

      Usuń
    2. Też widziałam Sherlocka i był super :)

      Usuń
  5. AHS uwielbiam! Drugi sezon zdecydowanie najlepszy, ale ja uwielbiam ogólnie tematykę szpitali psychiatrycznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo ;-) Jak tylko usłyszałam od koleżanki, że 2 jest o psychiatryku, od razu wiedziałam, że muszę to obadać ;-)

      Usuń
  6. z Twoich ulubieńców oglądałam jedynie Zbuntowanego Anioła :) też lubiłam piosenki Natalii,a "Huracan" znasz? energetyzująca :D

    OdpowiedzUsuń
  7. IT Crowd uwielbiam, szczególnie, że na co dzień pracuje z informatykami :)
    Jeśli lubisz mroczne klimaty to może Ci się spodobać Grimm, albo Królestwo od Larsa Von Tiera.

    OdpowiedzUsuń
  8. Żadnego z tych seriali nie oglądam, ale może się skuszę :)
    Narazie oglądam Grey's Anatomy, Private Practice, Once upon a time, Suits i zaczynam własnie Mad Men ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie oglądałam żadnego z przedstawionych przez Ciebie seriali (oprócz "Zbuntowanego Anioła" :P). Doktora House'a bardzo lubiłam. Uwielbiałam też "Różowe lata 70-te" (widziałam kilka razy nawet).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, zapomniałam o nim wspomnieć ;-) Uwielbiam, przeleciałam dwa razy 10 sezonów :D

      Usuń
  10. IT Crowd <3
    mój facet ogląda Lułiego :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam jeden odcinek The IT Crowd, ale niestety mnie nie porwał :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  12. ja musze sie zabrac do ogladania ahs :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hm, oprócz Zbuntowanego Anioła (którego zresztą znowu zaczęli gdzieś puszczać i jak przypadkiem trafiam na niego skacząc po kanałach, zawsze z przyjemnością i sentymentem oglądam ;P), nie znam żadnego ze wspomnianych przez Ciebie seriali, ale zdecydowanie też jestem serialomaniaczką. Kiedyś namiętnie oglądałam Lost, potem Dr House, w międzyczasie CSI NY, CSI Miami. Chyba jednym z najlepszych seriali ever był Dexter tylko zakończenie było słabe moim zdaniem. A teraz jestem wciągnięta w Mentalistę i Castle :). Trochę tego jest...

    OdpowiedzUsuń
  14. jeśli chodzi o AHS sezon 2, to owszem jest on lepszy od 1, ale sezon 3 o czarownicach też jest genialny :0 nie wiem po ilu odcinkach się zniechęciłaś ale ja jestem na bieżąco i szczerze polecam. Ja oglądam/oglądałam takie seriale: Plotkara, 90210, Hit the floor( ten szczególnie polecam:) ), Pamiętniki Wampirów, the Originals, beauty and the beast, Pretty Little Liars, The Carrie Diaries, Devious Maids i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam żadnego z nich, ale ja jestem strasznie do tyłu z serialami. praktycznie nie oglądam nawet tych "najsławniejszych". Poprzestaję na filmach. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza pod moją notką. Na wszystkie pytania odpowiadam tutaj :)
Reklama bloga niepotrzebna - zawsze zaglądam do blogów nowych obserwatorów. Jeśli mi się spodoba, zostanę bez zapraszania :)