czwartek, 4 kwietnia 2013

Moja pierwsza paletka Sleek...i inne drobiazgi :)

Czy zima zamierza nas kiedykolwiek opuścić? Dziś przy wychodzeniu z domu pomyślałam jakby było już fajnie po prostu zarzucić lekki sweterek i wyjść, a nie być zmuszonym do zakładania tony ubrań! Wszystko doszczętnie mi już obrzydło :-/ A że najlepiej poprawia się humor zakupami ... O tym dzisiejsza krótka notka ;-)

Paletka Sleek chodziła za mną już od dawien dawna. Na początku byłam fanką Au Naturel, dopóki nie zobaczyłam drapieżnej Bad Girl ;-) Wiedziałam, że kiedyś się na nią na pewno skuszę!


Cienie mnie nie zawiodły, niesamowicie mi się podobają. Uwielbiam ciemne, wyraziste kolory na powiece, rzadko używam jasnych, nudnawych odcieni. Nie mam jednak zbyt wielkich zdolności, więc nie oczekujcie, że pokażę jakieś makijaże przy użyciu tej paletki :-D Przyznam jednak, że paletka wjechała mi na ambicję, chciałabym umieć się naprawdę ładnie pomalować tymi cieniami, więc ostatnio oglądam propozycje makijaży na youtube i blogspocie. Zazdroszczę dziewczynom talentu :) Jeśli spotkałyście się z jakimiś ładnymi propozycjami makijażu przy użyciu Bad Girl, wrzucajcie linki! 

Chyba najbardziej podoba mi się dolny rząd, szczególnie upodobałam sobie niebieskie cienie. Zecydowanie jednak jest to paletka bardziej na wieczorowe makijaże, więc myślę już nad jakąś bardziej neutralną, codzienną wersją Sleeka. 


Podoba mi się solidne, a zarazem estetyczne opakowanie.
Czuję, że się nieco zaspokoiłam, same pewnie Wiecie jak to jest, gdy coś tak chodzi po głowie i męczy - u mnie to były te cienie :-D


A jaka jest Wasza ulubiona paletka Sleek?

Oprócz tego, zakupiłam ostatnio takie mydełko:


Kupiłam go w eco delikatesach za 12 zł- mają tam półkę z kosmetykami zbliżonymi do natury. Nie wspominałam, ale moja cera ostatnio woła o pomoc. Już sama nie wiem, co mam robić, żeby było lepiej, bo nic mi nie pomaga ... Kupiłam sobie znów żel Davercin, który kiedyś mi pomagał, zobaczymy jak będzie teraz. Póki co, nie patrzę w lustro. Mam wrażenie, że wszystkie kosmetyki mi tylko szkodzą :-/
Tym mydełkiem od pewnego czasu myję twarz i co mogę stwierdzić - przynajmniej nie szkodzi. Nie powoduje wyprysków, nie wysusza, skóra jest dobrze oczyszczona. 


Myślę ostatnio coraz częściej nad mydełkiem Alep. O jego świetnych właściwościach przeciwtrądzikowych czytałam już na tylu blogach, że podziałało także na mnie ... Oczywiście zapoznałam się także z negatywnymi opiniami. W każdym razie chciałabym go bardzo wypróbować, ląduje na liście chciejstw.



Macie z nim jakieś doświadczenia?

I na koniec ... Kto nie lubi podgrzewaczy z Biedronki :-D
Tym razem wybrałam wersję zapachową Kwiaty i bardzo ją polubiłam :) Przynajmniej w pokoju pachnie wiosną, skoro nie można tego oczekiwać na zewnątrz.



Jutro powinna się pojawić recenzja pewnego szamponu i odżywki.

Pozdrawiam Was ciepło!





31 komentarzy:

  1. Paletka Sleek i za mną chodzi i na pewno też sobie sprawię to cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również kusza mnie te mydełka Alep, chociaż myślę, że w najbliższym czasie się na nie nie zdecyduję.
    Szkoda, ze nie dostanę ich stacjonarnie u mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam je w jednym miejscu, ale nie wiem, jak cena.

      Usuń
  3. ta paleta ma idealne kolory dla mnie :-) co o aleppo jestem w gronie jego wielkich wielbicielek, kilka pierwszych użyć mi się nie podobało, bo wysuszało strasznie, ale już po piątym użyciu tylko lekko ściągało skórę (tak, że wiem, że czysta:)) mam go od sierpnia i jeszcze z miesiąc mi posłuży. Od siebie mogę tylko polecić, choć oczywiście nie wiadomo jak sprawdzi się u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie mydełko miałaś dokładnie? I czy pomogło ci na trądzik (jeśli miałaś?)

      Usuń
  4. Tak, używam mydełka Aleppo, mam cere trądzikową i bardzo sobie chwale - fakt faktem wysusza lekko skórę (co ja osobiście lubię) i ją ściąga, nałożony później jakiś krem przeciwtrądzikowy likwiduje to uczucie. Używam go rano i wieczorem do twarzy, na wieczór daje krem przeciwtrądzikowy, a na dzień lekki krem nawilżająco-odżywczy i to spisuje się u mnie na medal ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja cały czas planuje kupić, ale jakoś nigdy nie złożyłam zamówienia ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Sleeki- jestem ciekawa, jakie makijaże wyczarujesz ze swojej paletki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. tez ostatnio zakupilam pierwsza paletka Sleeka - Au Naturel :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kolorki ;D Chyba muszę się skusić na jakąś paletkę z tej firmy .

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie planuję zakup swojej pierwszej paletki Sleek;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo, właśnie mi przypomniałaś, że jakiś czas temu chciałam sobie kupić paletkę Sleek ;) urzekła mnie Sunset, chyba w najbliższym czasie sobie ją sprawię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Alepo też zaczynam "chcieć", a ostatnio byłam w zielarskim i było, nie wiem dlaczego go nie wzięłam.... Jeszcze miesiąc temu też moja twarz wolała o pomstę do nieba ale zaczęłam brać drożdże piwne w tabletkach i pić pokrzywę (już dwa m-ce) i powiem że pomogło w 70% a to już dużo bo pomimo moich 28 lat wyglądałam jak pryszczata trzynastka....Tragedia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go widziałam w galerii na Zakopiańce i kurczę tak mnie kusiło ... Ale jakoś na razie się wstrzymuję.
      Współczuję problemów, doskonale rozumiem ból :/

      Usuń
  12. Paletka świetna, ja mam oh so special - bardziej na co dzień. A mydło aleppo mogę Ci polecić z czystym sumieniem, bo sama używam - na problemy z trądzikiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh so special podoba mi się tak średnio, czuję, że niektórych odcieni w ogóle bym nie używała.
      I bardzo pomógł Ci na trądzik?

      Usuń
  13. Mam też paletke sleek ale au naturel i jestem z niej mega zadowolona, gdyz mój makijaż oka na codzien jest bardzo delikatny:) może czas zaszalec?
    pozdrawiam i dodaje do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam tą paletkę na wieczór, świetnie podkreśla oko ;-)

      Usuń
  14. Kurczę moja biedra jest jakaś wybrakowana i są w niej tylko podgrzewacze waniliowe i te cytrusowe...a naczytałam się na blogach o tylu fajnych zapachach :(
    Za mną też chodzi Sleek - Au Naturel :)
    A z mydełkami Alep zacznij przygodę od małych stężeń 5-10%, żeby przyzwyczaić skórę, większość negatywnych opinii jest dlatego, że dziewczyny zaczynają z grubej rury od 30-40% i skóra się buntuje przed takim mega wysuszeniem zaczynając nadprodukcję sebum przez co się zapcha i wysypuje niespodziankami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to moja jest dość dobrze wyposażona, choć ostatnio nie mogłam znaleźć zapachu konwaliowego.
      Ja chcę z pewnością jeszcze jakąś neutralną paletę Sleeka ;)
      No właśnie przyznam, że myslałam o większym stężeniu, ze względu na rzeczywiste problemy trądzikowe ...

      Usuń
  15. Zarówno paletka jak i mydełko za mną chodzą i chodzą...:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślałam właśnie o takim 40 procent, ale może obniżę do 25...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza pod moją notką. Na wszystkie pytania odpowiadam tutaj :)
Reklama bloga niepotrzebna - zawsze zaglądam do blogów nowych obserwatorów. Jeśli mi się spodoba, zostanę bez zapraszania :)