czwartek, 17 października 2013

Biedronka, Jaśmin, Hebe i inne - kilka drobiazgów ;-)

Sezon na długie wieczory połączone z leżeniem pod ciepłym kocem uważam za rozpoczęty ... Dziś cały dzień mnie boli głowa i jestem jakaś skołowana, więc poprawiam sobie humor starymi przebojami i zapaleniem kilku zapachowych świeczek ;-)

W południe udałam się na małe zakupy. Najpierw chciałam obejrzeć, co ciekawego rzucili do Biedronki. Już gdzieś mi mignęła ta odżywka do włosów, musiałam sprawdzić, czy w mojej Biedronce też jest ;)


Kolejna odżywka do włosów jest mi potrzebna jak gwóźdź nie powiem gdzie, ale gdzieżbym nie wzięła ;-) No, ale za 6 zł? Za 16 już bym nie kupiła, a w takiej cenie jest tutaj. Były też chyba trzy rodzaje szamponów, ale mnie nie zainteresowały. Skład jest fajny, więc zobaczymy!


Wrzuciłam też do koszyka granatowe zakolanówki. Spodobały mi się, są takie grube i ciepłe. 12 zł.


Niedawno odwiedziłam znów Jaśmin na Długiej. Miałam do zrealizowania kupon rabatowy ;) Nie zrobiłam jednak żadnych dużych zakupów, mimo że Jaśmin sprawy nie ułatwił - jeszcze bardziej rozszerzyli asortyment, nie wiadomo, gdzie patrzeć i co oglądać! :D


Taaak, jak widać można tam także kupić indyjskie olejki takie jak Sesa, Sesa Plus, Khadi! Ceny są bardzo w porządku, przybliżone do tych internetowych, tylko odpada koszt wysyłki ;) Kurczę, kupiłabym znów Khadi, ale 60 zł za olejek nieco mnie przeraża!

To kupiłam sobie coś tańszego :D Miałam już ten szampon i bardzo go polubiłam, więc z przyjemnością do niego wracam. 


Tamtym razem podejrzewałam go nawet o wyrastanie nowych włosów ;)

Bardzo podoba mi się obsługa w Jaśminie, fajnie nawiązują kontakt z klientami, są uprzejmi, pomocni, ale nie nachalni. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się tam rosyjskie kosmetyki, naprawdę, gdy ja byłam, to większość klientek je oglądała :D Przy półce włosowej chyba stała jakaś włosomaniaczka, bo widziałam jak sięga po produkt za produktem i analizuje składy ;-) Cieszę się bardzo, że wreszcie mamy drogerię, gdzie jest tyle rosyjskich kosmetyków. Kupiłam też tam kilka drobiazgów na prezent ;)

Na Długiej jest też sklep za 3-4 zł, kupiłam sobie tam drugi turban do włosów


Bardzo je polubiłam! Jeden sobie zostawiłam do olejków ( w sensie: do spania w nim przy całonocnym olejowaniu, żeby chronić poduszkę przed zatłuszczeniem), a ten będzie do masek. Są milutkie w dotyku i bardzo dobrze trzymają się na głowie, nie ma żadnego ucisku itp.

W innym sklepie za 4 zł kupiłam sobie taką paletkę: 


Oczywiście cienie są średniej jakości, ale niektóre mają naprawdę ładne kolorki i można z nich ''sklecić'' fajny makijaż ;)

Zajrzałam także do nowo otwartej drogerii Hebe na Floriańskiej. Byłam dzień lub dwa po otwarciu, a i tak był spory tłum. Sama drogeria nie spodobała mi się jakoś specjalnie, jest tam jakoś wąsko, mało miejsca. Z włosowych kosmetyków zauważyłam, że jest duży wybór Seboradinu i maski Biovax. Myśłam, że wyjdę z niczym, ale złapałam na koniec małego Kallosa Latte :


Uwierzycie, że nigdy nie miałam tego hitu blogosfery? ;) Zawsze zrażał mnie taki sobie skład. 
Muszę jednak powiedzieć, że po pierwszym użyciu moje włosy były boskie, w dotyku przypominały jedwab, nie mogłam przestać je głaskać :-D I ten zapach lodów waniliowych z bitą śmietaną :-D 
Przyjdzie jeszcze czas na recenzję :-)) Maseczka kosztowała 5 zł.

Trochę z innej beczki ... Byłam ostatnio u dermatologa, bo stan mojej cery wpędzał mnie już w prawdziwe załamanie. Miałam długą przerwę od prawdziwego leczenia trądziku, ale muszę się pogodzić z faktem, że moje problemy same nie miną i nie wyleczę ich ziółkami ani glinkami. 

Przepisał mi Epiduo. To bardzo mocny żel, opinie o nim są różne. No cóż, zobaczymy. 
Jeśli ktoś czeka na recenzję Acne-dermu, to niestety jej nie będzie, za krótko go stosowałam i moja skóra źle na niego reagowała.


Macie jakieś doświadczenia z Epiduo? Chętnie poczytam.

I na koniec, podwójne błyszczyki z Catrice kupione w Naturze za całe .... 50 groszy :-D Wyprzedaż końcówek kolekcji. Jeden to mocna czerwień, drugi jest wiśniowy.Wyglądają niesamowicie intensywnie na ustach i łatwo sobie zrobić nimi usta klauna ;) Umiejętnie używane świetnie podkreślają usta, uwielbiam takie mocne kolory :))



To chyba większość nowości. Coś Wam się spodobało? ;)








59 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Jasminu, jakbym tam wpadła to by mnie chyba siłą musieli wyciągać ;) Też kupiłam sobie niedawno tą odżywkę z Biedronki, ale po pierwszym użyciu doznałam puchu stulecia - no tak... tego się mogłam spodziewać masło shea + porowate włosy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm, sklep z takim asortymentem - marzenie, które pewnie długo się nie spełni. Ogromnie żałuję, że nie ma u mnie takich drogerii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te zakolanówki można kupić w biedronce? jeśli tak to muszę się do biedronki wybrać :) były inne kolorki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tam je kupiłam ;) Kurczę, nie wiem, czy nie było 3 różnych kolorów na obrazku, ale ja znalazłam w pojemniku tylko granatowe.

      Usuń
    2. Ok, dziękuje za odp. muszę się wybrać do biedronki :D

      Usuń
  4. Już na którymś blogu widzę tą odżywkę z Biedronki a moja właśnie się kończy więc to chyba będzie mój kolejny zakup:) Bardzo podobają mi się również te jakże drogie cienie normalnie majątek wydałaś:D

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja ciągle jeszcze nie dotarłam do biedronki.

    OdpowiedzUsuń
  6. jaaa, czemu mój Jasmin jest taki biedny? ;( u mnie nie ma takich cudów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba najlepiej wyposażony Jasmin, ale może kolejno inne też będą tak zaopatrywane ;)

      Usuń
  7. oj rzeczywiście tyle produktów, że ciężko się zdecydować:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, epiduo używałam około 4 lat z przerwami. Ogólnie nie zraź sie na początku - po około tygodniu wychodzą piekące suche plamy na skórze, wtedy musisz na kilak dni przerwać kuracje, jak Ci zejdzie to znowu zacznij. Efekty widać tak po ponad miesiącu? Szczerze? przez moje 12 lat z trądzikiem nie znalazłam lepszego leku. Tylko bardzo ważne jest to, żeby się nie zrazić tymi podrażnieniami na początku i byś systematycznym. Po około 3 miesiącach zawsze miałam całkowicie gładką skórę, a ja lekkiego trądziku nie miałam. Od razu mówie, że warto zadbać o nawilżenie bo na początku skóra może reagować przesuszem, ale tylko na początku. Ja szczerze polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam po miesiącu nie miało być znaku zapytania. :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo za komentarz. Właśnie czytałam opinie nt Epiduo, że robi masakryczne rzeczy z twarzą, że jest cała czerwona, piecze, łuszczy się, ale jak się to przeczeka, to jest bardzo skuteczny. Przeraża mnie trochę, czy wytrzymam psychicznie swój wygląd na początku...

      Usuń
    3. Nie ma z tym jakiej wielkiej tragedii, jak używasz minerałków to myśle, że spokojnie możesz sobie ciapnąć podkładem. :) Jakiejś gorszej chemii bym nie kładła. No i to znika jakoś w ciągu siedmiu dni, czasem szybciej, czasem wolniej. :)

      Usuń
  9. Takie mocne odcienie na ustach właśnie mi się z Tobą kojarzą:). Epiduo używałam, trzeba pilnować bardzo by nie przesuszyć skóry. Trochę zaniedbałam nawilżanie i nabawiłam się ogromnych suchych plam na twarzy, których ciężko było mi się pozbyć, dlatego konieczne jest dobre nawilżanie. Ogólnie działał dobrze, chociaż teraz używam lżejszych preparatów: Klindacin T oraz Differin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-)
      Dermatolog zalecał mi, żebym nie stosowała Epiduo codziennie, więc mam nadzieję, że jak będę go sobie dawkować np. co 3 dzień, to nie zrobi mi takiej Sahary na twarzy?

      Usuń
    2. Ja sobie pozwole odpowiedzieć. :) Hmmm, dopóki nie zrobi Ci zaczerwień i podrażnień stosuj codziennie przed snem, lepiej go nie wystawiać na światło słoneczne. Jak zacznie Ci się coś robić odstaw aż przejdzie, później polecałabym Ci go używać mniej więcej co dwa dni, a jak już skóra przywyknie to codziennie wieczorem. Jak mi schodził trądzik po 2 miesiącach zazwyczaj używałam go profilaktycznie 2-3 razy w tygodniu. Tylko jeszcze uczulam Cię na ilość - używasz na prawdę malutkiej ilości na całą twarz, ten żel jest mega wydajny, nie polecam kłaść grubej warstwy - może boleć.

      Usuń
  10. kupilam dziś ten sam turban , nawet identyczny kolor tyle że za 6 zł ;)
    Wolałam tak niż zamawiac na allegro i płacić za przesyłke:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim rodzinnym mieście również można kupić go za 6 zł, ale w Krakowie coś go taniej wycenili :D

      Usuń
  11. Ja również ostatnio kupiłam sobie w Jasmin ten szampon Love2MIX :) Tak jak Ty miałam go już kiedyś i był super :) A zakupiłam go ponieważ szampon Turecki z Planeta Organica, który zakupiłam wcześniej powodował u mnie straszne swędzenie i mega wysuszył mi włosy.. A szkoda, bo zakochałam się w jego zapachu mimo iż nie lubię zbytnio cynamonu. A w ogóle co do drogerii Jaśmin to również lubię tam zaglądać :) Jedna z ekspedientek taka ładna z czarnymi włosami jest bardzo pomocna, zawsze doradzi i orientuje się w asortymencie nie tak jak w niektórych drogeriach. Poza tym podoba mi się to, że przybywa tam wiele super kosmetyków które na pewno kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na początku też podejrzewałam turecki o powodowanie swędzenia! Ale później już przestało mnie swędzieć i uznałam, że to przez coś innego. Ogólnie wolę papryczkowy, świetnie działa na skórę głowy, widzę, jak mi włosy przy nasadzie lśnią. I jakoś łatwiej mi go spienić niż kiedyś ;)

      Do mnie częściej zagaduje pan, jak byłam drugi raz to chyba mnie poznał :D

      Usuń
  12. super zakupy :) też kupiłam tą odżywkę z biedronki :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się wybrać do Jaśmina w końcu :D A te turbany to są w większości sklepów po 4 zł? Bo kurczę szukam takich ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja te turbany widzę w niemal każdym tego typu sklepie ;) Jak pójdziesz do Jasmina, po drodze masz ten sklep, potem drogerię Firlit i w końcu po godzinie dotrzesz do Jasmina :DD

      Usuń
    2. Brzmi jak ciekawa wyprawa :D

      Usuń
  14. Odżywkę Deba kupiłam i właśnie dzisiaj miałam ją na włosach.
    Czekam aż wyschną i zobaczę jakie wywrze na mnie wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam DeBa bio Vital do włosów, ale bardzo lubię ich kremy i żele pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie nie mam drogerii Jasmin, a szkoda bo zauważyłam sporo wspaniałości ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że w Gdańsku nie ma takiego sklepu jak Jasmin :( Fajne te zakolanówki z Biedronki, chyba też je kupię, zwłaszcza, że coraz zimniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Gdańsku na Przymorzu na ul. Opolskiej jest duża drogeria, w której kupisz masę kosmetyków rosyjskich, a i Amlę widziałam na półkach. Na starówce też natknęłam się na sklepik niby z odzieżą i artykułami ozdobnymi, a jednak z tyłu była mydlarnia (kosmetyki rosyjskie, mydła wszelkie, glinki - bardzo fajny asortyment). Tylko nie pamiętam nazwy ulicy tego drugiego.

      Usuń
  18. Ja też dopiero teraz kupiłam Kallosa i jak dla mnie strasznie śmierdzi! Jak syrop na kaszel :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta odżywka z biedronki jest bardzo ciekawa ! u mnie widziałam tylko szampony... :p

    OdpowiedzUsuń
  20. Używałam epiduo :) Bałam się podrażnienia, o którym wszyscy pisali, jednak moja wrażliwa cera nie zareagowała nawet lekkim zaczerwieniem. Nie widziałam większej poprawy ani pogorszenia cery.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdroszczę świetnie zaopatrzonego Jaśminu. Wprawdzie wspomniana drogeria nie funkcjonuje w Opolu, ale często bywam w Nysie. Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu tamtejszych ekspedientek. Panie wiedzą, co sprzedają. Poleciły mi odżywkę z olejem arganowym, przedstawiły jego właściwości.

    Trzymam kciuki za walkę z trądzikiem. Sama walczę z tą chorobą. Glinki przyśpieszają gojenie niedoskonałości, ale nie rozwiążą naszego problemu raz na zawsze, dlatego wróciłam do tabletek anty. Mam nadzieję, że okażą się pomocne. Moja ginekolog poświęciła sporo czasu, żeby dobrać właściwe stężenie. Szkoda, ze dermatolodzy, których odwiedzam, bagatelizują mój pomysł i namiętnie przepisują Tetralysal, który w moim przypadku nie przynosi poprawy. Po tygodniu zażywania tego antybiotyku dostałam wysypki na rękach. Oczywiście, lekarka, która wcześniej przepisała mi antybiotyk, twierdziła, że za bardzo podpieram się rękoma podczas pisania magisterki... Gdy zakończyłam kurację, wysypka znikła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w Jaśminie obsługa była równie dobrze poinformowana :)

      Ja nie ufam ogólnie dermatologom, dlatego miałam teraz taką długą przerwę od leczenia się. Jednak obecna sytuacja już mnie przerosła. Trafiłam na całkiem sympatycznego lekarza i wydawał się kompetentny, ale wiadomo, jak jest w walce z trądzikiem i jak ciężko to wyleczyć, niezależnie od lekarza :/

      Usuń
  22. Żeby u mnie takie cuda w Jasminie się pojawiły*_*

    OdpowiedzUsuń
  23. Szokujące, jak różnie można odbierać zapachy. Dla mnie zapach tej odżywki Latte jest NIE DO ZNIESIENIA! Prawie zwymiotowałam w drogerii, serio, aż tak jest dla mnie okropny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty mówisz :D Dla mnie może jest trochę za mdły, jakby się długo wwąchiwać, ale ogólnie przyjemny ;)

      Usuń
    2. No niestety, przypomina mi zepsute masło lub mleko. Moja mama ma dokładnie takie same odczucia...

      Usuń
  24. Szkoda, że ja nie mam ani hebe ani drogerii jaśmin :(
    PS : Świetny turban :) !

    OdpowiedzUsuń
  25. No,nie-właśnie zlikwidowali u mnie Drogerię Jaśmin-a to ci f.....,Szamponik Love2mix-uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. jestem ciekawa jak z jakością tej paletki za zawrotną sumę 4 złotych :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio też zakupiłam ten turban, ale jakoś zadowolona nie jestem :( trzymam go na głowie dosyć długo, a jak zdejmę z włosów kapie woda ;/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go w sumie nie używam do suszenia włosów, tylko tak jak pisałam, na maski i na oleje :) Możliwe, że nie sprawdza się w wysuszaniu włosów, ja używam zwykłego ręcznika.

      Usuń
  28. no no jakbym zobaczyła półkę z taką ilością produktów do pielęgnacji włosów... nie wiem czy potrafiłabym się powstrzymać przed zakupami.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zazdroszczę drogerii Jaśmin!! :-) Też kupiłam tą odżywkę z Biedronki ale jeszcze nie testowałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. mam identyczny turban :D jeszcze fioletowy sobie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Stosuję Epiduo od 3 miesięcy i szczerze gorszego leku jeszcze nie miałam. Prócz tego, że twarz mam wiecznie zaczerwienioną, podrażnioną i przeraźliwie suchą - nie robi nic. Stan cery nie poprawił się ani odrobinę.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja czasem używam Epiduo, zazwyczaj na pojedyncze zmiany i dobrze się sprawuje, w moim przypadku o niebo lepiej niż pasta cynkowa, która była w moim przypadku porażką. Trochę wysusza skóry, ale nie jest źle, jak się dobrze nawilża (a ostatnio po wyciskaniu i wysypie użyłam na całą twarz). Jednak codziennie go nie używam, tylko w sytuacjach kryzysowych. Aktualnie, jeśli chodzi o mój trądzik znów jestem na diecie (żadnego mięsa, mleka, pieczywa, same owoce i warzywa, co kilka dni ryba, piję siemię lniane, drożdże, bratka, krwawnika i sok z aloesu, no i przyjmuję tran... Chciałabym jeszcze włączyć olejek z wiesiołka do picia i liść oliwny, ale to kosztuje.

    Zazdroszczę Jaśminu, u mnie nie ma takich sklepów z naturalnymi kosmetykami i tylko internetem mogę się zadowolić... Chociaż... Mam Mydlarnię, ale tam niewiele jest, a często powalają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza pod moją notką. Na wszystkie pytania odpowiadam tutaj :)
Reklama bloga niepotrzebna - zawsze zaglądam do blogów nowych obserwatorów. Jeśli mi się spodoba, zostanę bez zapraszania :)