środa, 21 stycznia 2015

Aktualizacja włosów - styczeń.

Czas leci, zorientowałam się, że od października nie robiłam aktualizacji włosów. Tym razem bez porównania, bo wkurzyłam się, że nie widać żadnego przyrostu ;-) Więc macie tylko dwa te same zdjęcia, jedno z włosami bardziej roztrzepanymi i 'ulizanymi' ;-)


Co do tego przyrostu, wiem, że jakiś musi być przez te 3 miesiące, bo czuję i widzę, że włosy są dłuższe. Niestety na zdjęciach porównawczych kompletnie tego nie widać ;) 

Ogólnie jestem dość z nich zadowolona, bo nie sprawiają większych problemów. Stały się bardziej suche przez Izotek, więc myję je rzadziej. Mogę sobie nawet pozwolić na nałożenie odrobiny olejku na suche włosy, a one go wchłaniają jakby nigdy nic, zamiast się przetłuścić, jak za dawnych czasów. Nie wypadają, a dzięki tej wcierce poniżej trochę zgęstniały :) Końcówki są nadal w dobrym stanie, nie rozdwajają się i liczę, że podetnę je dopiero po wakacjach. Niech wreszcie trochę urosną... ;)



Naprawdę dobry kosmetyk, jestem mu wierna od kilku miesięcy i jeszcze nie zużyłam. Niedługo zrobię recenzję. Realnie wpływa na zagęszczenie włosów i zahamowanie wypadania. 

Oprócz tego, nie wprowadziłam nic nowego do pielęgnacji - zużywam stare kosmetyki. Aha, kupiłam tę zachwalaną maskę z Isany Effektiv - Kur Oil Care za 4.99, jest ok jak za taki tani kosmetyk, ale nie można powiedzieć, żeby cuda robiła na moich włosach. Myślę, że na moich ''starych'', przetłuszczających się włosach już w ogóle nie zrobiłaby wrażenia, obciążyłaby je błyskawicznie. Poza tym gdzieś przeczytałam, że ma być wycofywana, więc lepiej się nie przywiązywać :D


Dziś planujemy z chłopakiem wybrać się na te krakowskie zapiekanki:


Nigdy tam nie byliśmy, bo zawsze, jak mijaliśmy tę budkę, było już zamknięte ;-) Uwielbiam zapiekanki, jadłam je już w wielu miejscach w Krakowie, ale i tak uważam, że żadne nie dorównują tym z mojego rodzinnego miasta :) Zobaczymy, jak w tym przypadku!

Miłego wieczoru!



17 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie Ci błyszczą te włosy :)
    Jak kiedyś będziesz w Warszawie, to polecam Zapiexy na ul. Francuskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne włosy. To serum łopianowe mam ale jeszcze go nie testowałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne masz włosy, zazdroszczę :) Ja dzisiaj moje ścięłam i podobnie jak twojego przyrostu, tak i mojego obcinania na zdjęciach nie widać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne wloski takie blyszczace i zdrowe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne są. Blask aż bije po oczach :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieję, że zapiekanki będą pyszne :) lubię czasem zjeść tak rarytas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, dupy nie urwały ;-) Na dodatek były tak cienkie i małe, że nie sposób było się nimi najeść. Nie polecam!

      Usuń
  7. Twoje włosięta naprawdę robią wrażenie ;) ciekawi mnie ta isana, ale za duże mam zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;-) No, na tę maskę robi się szał, dziś byłam w Rossmanie, z ciekawości zerknęłam na dział z Isaną - wszystko jest, po masce pustki ;) Niesamowity zasięg mają blogi.

      Usuń
  8. Twoje włosy wyglądają świetnie :)
    Zaciekawiło mnie to łopianowe serum

    OdpowiedzUsuń
  9. Też kupiłam tą maskę z Isany i dzisiaj pierwszy raz wypróbowałam :) Ciekawa jestem jak jutro włosy będą wyglądać po wyschnięciu :)
    PS. Masz piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne włosy, mają bardzo ładny połysk :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wielkim wrażeniem efektów.. Masz przepiękne włosy :)
    Czytając ostatnie posty mam wrażenie, że dziś jesteś już spokojna w porównaniu z początkiem (na którym ja tym razem wylądowałam) - kiedy to człowiek do końca nie wie co robi, ale wie - że coś musi :)
    Mam nadzieję, że wytrwam i również kiedyś odnajdę taki spokój. :)
    miło.. bardzo miło się czyta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Na zdjęciach wyglądają lepiej niż w realu :P
      Taak, na początku był chaos, próbowałam wielu rzeczy, ale sama do końca nie wiedziałam, co pasuje moim włosom. Chciałam przede wszystkim żeby przestały przypominać smętną suchą kępkę rozdwojonych włosów ;) i to na pewno osiągnęłam :P Na ten moment wydaje mi się, że więcej już z moich włosów nie da się wyciągnąć, najwyżej mogą urosnąć, więc spokój ;-)

      Usuń

Dziękuję, że poświęciłaś/eś czas na zostawienie komentarza pod moją notką. Na wszystkie pytania odpowiadam tutaj :)
Reklama bloga niepotrzebna - zawsze zaglądam do blogów nowych obserwatorów. Jeśli mi się spodoba, zostanę bez zapraszania :)