Witam serdecznie ;-) Dziś chciałam Wam pokazać, jakimi szamponami ,,męczę'' swoje włosy ;-) Męczę żartobliwie, ale dziewczyny, które unikają SLeSu mogłyby potraktować to dosłownie - wszystkie moje szampony prócz skromnego BD po lewej zawierają ten detergent. Pisałam kiedyś, że chciałabym doprowadzić do zminimalizowania swoich zapasów do 2-3 szamponów i myć częściej włosy szamponami dla dzieci, a SleS sobie zostawić na silniejsze oczyszczanie co jakiś czas, ale jak widac - tak szybko tego nie zrealizuję. Muszę zużyć tę gromadkę ;-)
Od lewej :
Szampon Babydream dla dzieci - szampon, który zdobył na blogach mnóstwo krytycznych głosów, ale również - bardzo pozytywnych. Zarzuca mu się plątanie, robienie z włosów siana, trudności w spienieniu go. Ja powiem tak - nie wiem ile dziewczyn nie użyło po myciu nim odżywki/maski - wtedy zapewne ma się masakrę na głowie :D Ja go polubiłam, ale nigdy nie odważyłabym się po nim tylko spłukać włosów i do widzenia - już podczas mycia można poczuć, że pląta włosy, piana, która się wytwarza jest ,,tępa'', dłonie z pewnością nie ślizgają się gładko po głowie. Jednak jeśli chodzi o mycie - jestem zadowolona. Domywa bez problemu oleje - po jednym myciu. Łatwo się pieni. Według mnie przyjemnie, delikatnie pachnie. Nie przetłuszcza włosów. Jest wydajny i bardzo tani - ja go kupiłam w promocji za 2.50 ;-) Normalnie kosztuje 4 zł. Żałuję, że wtedy nie wzięłam od razu 4 buteleczek ;-) Podsumowując - jeśli ktoś chce tani, łagodny szampon, który wymaga użycia odżywki - niech sięgnie po BD. Jak się nie sprawdzi .. Cóż, wiele się nie straci ;-)
Szampon Eve do włosów osłabionych, wypadających, łamliwych - Czarna rzepa, skrzyp polny, łopian. Chciałam kiedyś prosty nieskomplikowany ziołowy szampon i natknęłam się na niego. Kosztował tylko 5 zł. Pachnie dość wyraźnie czarną rzepą, nie jest ten zapach niczym złagodzony jak w serii Joanny Rzepa. Hmm. Na początku nie miałam mu nic do zarzucenia, ale ostatnio mnie zaczął rozczarowywać - nie daje sobie rady ze zmywaniem olejów, co dla mnie jest mega minusem. Nie chce się pienić, muszę dodawać go w trakcie mycia, co jak wiemy, nie służy włosom i irytuje. Nie, nie, zniechęciłam się do niego i więcej nie kupię. Ponieważ przeważnie przed myciem mam olej na włosach, wymagam od szamponu przede wszystkim tego, żeby sobie z tym radził.
Jajeczny z Bingo Spa - lubię, bardzo przyjemny zapach, mega wydajny, w mega butelce :-P Można kupić w Tesco za 5 zł. Pisałam więcej o nim w notce o szamponach.
Czekoladowy z pomarańczą z Bingo Spa - kupiony w Auchan za 7.70. Bardzo go lubię, pięknie pachnie, świetnie się pieni, ma ładną buteleczkę. Konsystencja jest dość gęsta. Ma bardzo ładny, bogaty skład. Nie obciąża mi włosów.
Z minerałami z Morza Martwego z Bingo Spa - skusiłam się na niego w Walentykowej promocji Bingo Spa. Kosztował tylko 4 zł w obniżce 50 % ;-) Jak widać, jeszcze go nawet nie otworzyłam ... ;-) Muszę najpierw wykończyć ze 3 szampony, bo zginę w nich. Nie mogę więc nic o nim powiedzieć prócz tego, że ma fajny skład, ma 1 litr , jest tani i w opinii koleżanki - bardzo fajnie działa na włosy. Tu o nim coś więcej :
.http://www.bingosklep.com/szampon-wlosow-odzywka-mineraly-morza-martwego-ekstrakt-rooibos-magnez-bingospa-p-48.html
Barwa z lnem - spodobał mi się w nim kolor i cena :D No i chciałam w końcu wypróbować któryś szampon z Barwy. Ma prosty skład, nie zaleca się go do codziennego stosowania, a raczej do oczyszczania włosów co jakiś czas. Lubię go - pachnie jabłkiem, kosztował 2.15 (w Auchan szampony z Barwy są chyba najtańsze), dobrze sie pieni, łatwo zmywa oleje.
Mypa,szampon regenerujący do włosów z masłem shea. Już go prawie skończyłam. tego co się orientuję, Mypę wycofali już z Natury - nie wiem więc, czy jeszcze gdzieś można kupić ten szampon. Raczej i tak bym już do niego nie wróciła - zapach, który na początku mi się podobał, teraz mnie męczy, jest zbyt słodki. Konsystencja szamponu jest dość gęsta, ma ciemnożółty kolor. Skład ma taki sobie - trochę ekstraktów, ale nieciekawy początek. Ogólnie nie mam mu wiele do zarzucenia, ale już mi się znudził.
Uff... To tyle. ;-) Pisanie recenzji szamponów przyznam jest dla mnie nieco kłopotliwe - ponieważ zawsze nakładam po myciu maskę/odżywkę, nie jestem w stanie powiedzieć z całą pewnością, jak szampon działa na włosy. Mogę oceniać tylko te zewnętrzne kwestie - czy dobrze myje, czy się pieni, czy nie podrażnia skalpu. Dlatego zdecydowałam się na taką zbiorową notkę, ale jak Was interesuje coś konkretnego dotyczącego któregoś szamponu - piszcie w komentarzach ;-)
Żaden z tych szamponów mnie nie podrażnił, nie uczulił, nie przyczynił się do wypadania włosów - ale zaznaczę, że mój skalp jest odporny na takie rzeczy, niepodatny na podrażnianie - na szczęście.
Miłego dnia :)
To mamy podobnie. Też przerzucam się na szampony bez SLSów, ale tych z nimi mam jeszcze kilka...No, ale mimo wszystko najczęściej wybieram te łagodne.
OdpowiedzUsuńbardzo ladna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńmasz zapas na bardzo dlugo :D
Martwię się, że do końca roku :D
Usuńbardzo lubię ten szamponik Babydream ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie bym Ci zabrała :D Poza BD, który mnie uczula.
OdpowiedzUsuńMusze się zasadzić na kosmetyki Bingo :>
Mam szampon BD :)
OdpowiedzUsuńNo no sporo masz,mi się właśnie skonczył jeden jedyny...znowu muszę odwiedzić rossmana:D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć góra 2... Presadziłam z tym zbieractwem ;-)
Usuńale ich masz ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też spora gromadka się nazbierała, zużywam i końca nie widać :P
OdpowiedzUsuńO kurcze, zapasy rzeczywiście ogromne :) Ja szampony mam dwa- szampon Babydream oraz uniwersalny żel Babydream. I nic poza tym. Co prawda na półkach w łazience stoją jeszcze SLeSowe paskudztwa mojej rodzinki, ale ja je tykam tylko raz na czas w wyjątkowych przypadkach ;)
OdpowiedzUsuńTo zdrowe podejście ;-)
UsuńMyślałam o tym jajeczym..
OdpowiedzUsuńza tą cenę jak mi wpadnie w ręce na pewno go kupie ;)
Zapas na dwa lata jak nic :D!
OdpowiedzUsuńJaki zapas :D Moj skalp jest niestety wrazliwy ale nie na sles a kilka innych skladnikow ktore sa dodawane do sklepowych szamponow :/. Wiele juz mnie uczulalo, jednak szampon bingo z sles tego nie robi :), wiec zostaje mu wierna a inne szampony kupuje naturalne zeby nie eksperymentowac na sobie(nie wiem dokladnie jakie skladniki mnie uczulaja).
OdpowiedzUsuńO kurczę, jakie zapasy. Dominuje widzę Bingo Spa. Jeszcze nigdy nie miałam ich produktów. Widziałam tylko szampon jajeczny w Tesco, ale nie wiedziałam czy warto go kupić czy też nie.
OdpowiedzUsuńBabydream lubię, ale muszę go używać dwa razy i tak, bo słabo się pieni za pierwszym razem na moich włosach
Wg mnie warto - kosztuje tylko 5 zł, a jest naprawdę ok ;-)
UsuńNa szczęście już niektóre szampony są użyte w połowie, więc będę je po kolei eliminować ;-)
a ja myslalam nad tymv szamponem eva, wąchałam go ostatnio w sklepie i zapach nie za bardzo ale moze go wyprobuje a okaze sie ze będzie mi pasowal :)
OdpowiedzUsuńPowiesz mi coś więcej o tym czekoladowym z bingo?:D ;*
OdpowiedzUsuńA co dokładnie Cię interesuje? ;)
UsuńCzy wysusza przy dłuższym stosowaniu, czy ma coś fajnego w składzie, albo i tego gorszego?:) Ostatnio nie mogę pogodzić się z moim niebieskim babydream, dlatego wciaż używam BDfM, ale i to im nie do końca pasuje ;D Na celowniku więc... nowy, fajny szampon :P Moje włosy kochają (o zgrozo!) detergenty w Joannie Czarna Rzepa.
UsuńNa pierwsze pytanie nie odpowiem, bo nie używałam go nieprzerwanie dłuższy czas, myję włosy różnymi szamponami :) W składzie ma SLeS, jak chyba wszystkie szampony z Bingo. Ma dość dużo różnych ekstraktów. Nie jestem teraz w domu, więc dokładnie Ci składu nie podam :) Jest gęsty jak śmietanka, ładnie pachnie, fajnie się pieni. Ja go lubię :)
UsuńBardzo fajny blog. Jestem początkująca http://ideaforbears.blogspot.com/. Mam nadzieje, że odwiedzisz mój blog :)
OdpowiedzUsuńWitam swietny blog o włosach i kosmetykach nigdy za dużo http://ps24.net.pl
OdpowiedzUsuńWitam bardzo fajny blog https://cienkusz.com.pl/szklo-w-kuchni,13
OdpowiedzUsuńPolecam hostel Radom
OdpowiedzUsuńWitam polecam
OdpowiedzUsuńhttps://www.devilart.pl/strony-internetowe