Ostatnie zdjęcie jest z końca maja, to z końca lipca, więc mamy włosy po 2 miesiącach.
Zdjęcia z lampą.
Włosy nie były do zdjęcia stylizowane ani prostowane, jedynie rozczesane.
Robienie od czasu do czasu zdjęć włosom to niegłupia sprawa, bo można szybciej zauważyć i wyłapać niedostatki - ja dziś stwierdziłam z całą pewnością, że końcówki nadają się już niestety do podcięcia :-> Nie są bardzo zniszczone, aczkolwiek już suche, trochę się wywijające i jakiś centymetr podcięcia nie zrobiłby im źle. Zrobię to jednak, jak wrócę z małych wakacji.
Po lewej stronie wygląda, jakbym miała lekko wygryzione włosy, domyślam się, że to przez moje łapanie za nożyczki od czasu do czasu :DZastanawiam się, czy zająć się podcięciem sama czy oddać w ręce fryzjerki ... Żal mi 20 zł :-P Uważam swoją drogą, że to zdzierstwo, że za taką głupotę tyle biorą u mnie fryzjerki :> Słyszałam jednak, że Warszawie można zapłacić za takie zwykłe podcięcie wiele więcej.
Ale bez zbędnych dygresji.
Przyrost włosów przez te 2 miesiące uważam za całkiem niezły. Mogło pewnie być lepiej, ale przez sesję zaniedbałam regularne robienie wcierek. Za to wprowadziłam kilka produktów, które miały przyspieszać porost, więc z pewnością też zadziałały.
Odkąd ustąpiły upały, włosy przestały być tak przesuszone, ale czerwiec i lipiec był dla nich ciężki, miałam ich dość ;-) Ogólnie jestem z ich stanu dość zadowolona, z wyjątkiem niesfornych końcówek, ale mają blask, są miękkie, no i póki co nie jest źle ;-) Podoba mi się, że są coraz dłuższe ;-) Mimo że są cienkie i mówi się, że nie warto takich zapuszczać, będę to robić, dopóki nie uznam, że faktycznie nie prezentują się dobrze. Na razie wciąż są krótkie jak na mój gust.
Co stosowałam przez te dwa miesiące?
Wcierka : L-102, płyn odżywiający z Kulpolu, czasami gdy robiłam dwa razy dziennie wcierkę używałam też eliksiru z Green Pharmacy oraz wody brzozowej z Isany. Wiodący jednak był Kulpol.
Maski : Jak zwykle różne przeróżne, bo zawsze urozmaicam ''maskowanie'' ;) , ale najczęściej -drożdżowej z Receptur Babci Agafii, często tylko na skórę głowy. Oprócz tego jak zwykle Bingo, także odżywki stymulującej cebulki z Organicum. Wymieniam te najczęściej stosowane, ale używanie produktów było urozmaicone.
Oleje - w skórę głowy wcierałam lubiane przeze mnie mieszanki - np. połączone Khadi, olej z czerwoną papryką, rycynowy, rozmarynowy (a czasem zamiast Khadi była Sesa). Nie lubię wcierać tylko jednego oleju w skórę głowy - robię tak tylko wtedy, gdy testuję jakiś produkt i chcę zbadać jego skuteczność. Na długość - było różnorodnie. Zużywałam głównie Alterrę - migdały i papaja oraz wersję brzozową, ale także Sesę (głównie w weekendy).
Szampony - tu dopiero było różnie :D Ale używałam często kofeinowego z Alterry i bardzo go polubiłam.
Postaram się pokazać na zdjęciu produkty, których używałam głównie, ale już nie dziś, bo jest za ciemno na zdjęcia :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ps. Blogger jak zwykle mnie nienawidzi - jak publikuję notkę, nagle robią mi się wielkie przerwy między zdaniami - w edytorze jest ok, po publikacji - nagle przerwy na trzy ''entery''. No comments ;-)
Pierwsza :D!
OdpowiedzUsuńWłosy wyraźnie podrosły, są dłuższe. Zdjęcia są cudowne ^^
Tak, wyraźnie widać ze włoski Ci podrosly!
Usuń20 zł za podciecie, cóż , lepiej odzaluj a na pewno ich stan się jeszcze bardziej poprawi. Ja za nożyczki sama nigdy nie chwyce, to nie skończyłoby się dobrze, jestem o tym przekonana stu procentowo! ;-)
caluje
Wcierka z wody brzozowej z Kulpolu działa cuda.
OdpowiedzUsuńWłosy masz cudowne, przyrost jest niesamowity =) Zdaję sobie sprawę, żer to 2 miesiące, ale i tak jest to dużo...
Tak dokładnie to używałam z Kulpolu L-102, płynu odżywiającego włosy ;) No i przyrost to nie musi być tylko jego sprawka ;-)
UsuńDzięki, cudowne to one raczej nie są, ale wyglądają lepiej niż kiedyś ;)
ja taki przyrost tylko po Kulpolu miałam =)
UsuńBardzo widac przyrost:) gratulacje! Ja tez zawsze od mamy slyszalam,ze mam cienkie wlosy i nie beda dobrze wygladac jak bede zapuszczac,ale teraz sie uparlam i mimo ze faktycznie robi sie ich ciagle mniej,co widac po cienkosci kucyka to poki co zapuszczam:)
OdpowiedzUsuńJa mam to samo, chcę mieć długie i koniec, a kucyk cienki że hej :D
UsuńHeh no to zapuszczamy! Pewnie mnie sporo przegonisz bo mi nic nie przyspiesza porostu-widze bo farbuje:) i odrost co miesiac to ledwo 1cm......
UsuńOoo widzę, że nie jestem sama. Ile razy to ja słyszałam, że mam za cienkie włosy, żeby mieć długie, ale uparta ze mnie bestia :D. Nie poddam się tak łatwo :D
UsuńNa cienkie włosy w sumie już nic nie można poradzić, tylko pokochać ;-) Byle dbać o ich stan i nie doprowadzić do suchych strąków i można zapuszczać ;) Choć wiadomo, że też bardzo długich sie nie zapuści, bo wyglądałyby zbyt licho, mam w głowie takie dłuuuugie włosy które mają niemal ''niewidoczne'' końcówki, bo tak cienkie.
UsuńŁał jak ładnie Ci urosły i wyglądają na zdrowe!
OdpowiedzUsuńNaprawdę porządny przyrost! Gratuluję, a podcięcie o 1 cm nie zrobi im źle, bo nie skróci drastycznie, a może uratować resztę włosów przed suszą i rozdwojeniem :)
OdpowiedzUsuńPS. Mnie też robią się "entery" po publikacji ;>
No już wcześniej doszlam do wniosku, że chyba im potrzebne podcięcie, a zdjęcia mnie w tym upewniły ;)
UsuńA masz taką fryzjerkę, która nie myli 1cm z 5cm?:D U mnie fryzjer też kosztuje bardzo dużo od 35-80zł za podcięcie z modelowaniem, dlatego końcówki podcina mi mama, a fryzjer nadaje kształt:D I właśnie planuję coś na sierpień, bo moje włosy w wersji prostej przestały wyglądać dobrze :D dlatego ostatnio co raz noszę fale albo splatam :)
UsuńMoja jest całkiem dogadana ;) Szkoda, że nie pójdę do takiej znajomej fryzjerki, która bierze za podcięcie 5 zł :-P Myślę jednak, że ta druga także zrozumie, o co mi chodzi ;)
UsuńŚwietny przyrost. Nie słyszałam o tej wcierce kulpol i muszę pogłębić temat ;)
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt dostępna, można ją czasem na allegro znaleźć.
UsuńPięknie Ci podrosły te włoski, muszę ze dwa razy dokładnie przeczytać co tu naskrobałaś i chyba przejść na taką pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńwidać dużą różnicę :) bardzo ładnie włoski Ci urosły
OdpowiedzUsuńJak dużo urosły!!
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo, ale pamiętajcie, że to 2 miesiące ;D
UsuńW Warszawie biorą ok 45 zł za strzyżenie, a u mojej ulubionej fryzjerki niestety aż 75 zł :( Już do niej raczej nie pójdę...
OdpowiedzUsuńZdjęcia są b.ładne, gdyby moje wychodziły mi tak rzetelenie;/ Widać przyrost i pięknie błyszczą:)
OdpowiedzUsuńTo już zasługa koleżanki i jej dobrego aparatu ;-) Sama nie miałabym możliwości zrobić takich zdjęć ;-)
UsuńDziękuję :)
Sporo podrosły! :) Jak ostatnio byłam u fryzjera (luty/marzec) to zapłaciłam 60zł za obcięcie, a mieszkam w raczej małym mieście... :/
OdpowiedzUsuńJa znalazłam fryzjerkę, która podcina mi za 12 zł :D . Najtaniej wyszłoby jakby ktoś z rodziny mi podciął, albo ja sama, jednak trochę się obawiam, że zamiast 1 cm podetną i z 5 cm a każdy cm jest na miarę złota :D
OdpowiedzUsuńwow ależ urosły przez ten czas ! :)
OdpowiedzUsuńale urosły!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
ładnie urosły :)
OdpowiedzUsuńurosły mega dużo ;) mówisz, że zaniedbałaś wcierki, ciekawe co by było jakbyś tego nie zrobiła :D
OdpowiedzUsuńAle serio, przez czerwiec i początek lipca, jak było szaleństwo sesyjne, to nie robiłam ich codziennie, tylko jak sobie przypomniałam. Ale nie zaniedbałam wcierania olejków, więc może to uratowało sytuację ;-)
UsuńNie marudź bo dużo Ci urosły i jeszcze lepiej błyszczą niż w maju :)
OdpowiedzUsuńZe mnie to taka maruda :-P Zawsze szukanie dziury w całym ;-D
UsuńDużo wody upłynę, zanim w pełni będę zadowolona z włosów (a może nigdy :p).
Ale pięknie błyszczą :) i urosły :)
OdpowiedzUsuńa z tymi fryzjerami i ich cennikami to masakra :(
Ostatnio to chyba jeszcze wszystko poszło w górę :/ No ale, grzywkę potrafię sobie sama podciąć, ale włosów wolałabym jednak sobie nie wygryźć...
Usuńwidac ze włosy sporo podrosły:)
OdpowiedzUsuńPiękne, zdrowe włosy!
OdpowiedzUsuńjajjjku ale Ci zazdroszcze ze Ci tak szybko wlosy urosly :D
OdpowiedzUsuńNo muszę powiedzieć, że faktycznie coś ruszyły od maja, ale tak naprawdę nie rosną jakoś nadzwyczaj szybko - tylko że od października czesto je podcinałam, a teraz już postawiłam tylko na zapuszczanie.
UsuńAle pięknie błyszczą !!! zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńNo problem się zaczyna wtedy, gdy się samej sobie już nie podobają ;-) Ja liczę, że kiedyś będę miała więcej włosów przez te wcierki itd ;) Może za kilka lat :P
OdpowiedzUsuńWow bardzo duzo Ci podrosly :)
OdpowiedzUsuńOjej, jaka różnica. Brawo:) Bardzo ładnie wyglądają, widać, że są zadbane.
OdpowiedzUsuńwidac różnicę :) ładnie błyszczą
OdpowiedzUsuńwidac różnice- ja tez podciełam końcówki bo wyglądały jak strączki. A nawet nie były w cale zniszczone czy rozdwojone. Obcięłam idealne końcówki bo na zdjęciach od tyłu wyglądały jak strączki:)
OdpowiedzUsuńwidać wielka roznice! ale czy mi sie wydaje czy one sa nieco krzywe? :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie kittys-thought.blogspot.com
No pisałam, że są krzywe przez samodzielne podcinanie ;)
UsuńRaz podanie linku wystarczy, w trzech komentarzach to za dużo.
Kto powiedział, że lato to pora na krótkie włosy? Ja stawiam na długie i piękne, w końcu można nimi machać na wakacjach.
OdpowiedzUsuńhttps://www.hairagain.com.pl/