Niestety, od miesiąca moja twarz wygląda jak pole po bitwie. Zaczynam się znów wstydzić swojej cery, a już zdążyłam zapomnieć jak to jest. Przyczyny są mi niestety znane : niewysypianie się, dość ciężka praca, stres, zmęczenie. Zmieniła się także moja dieta - na bardziej ciężką i tłustą, prawie nie jem surowych owoców i warzyw. To wszystko sprawia, że cera odwdzięcza mi się nieładnym wyglądem i coraz liczniejszymi pryszczami. W sumie to robię się coraz bardziej tym przerażona :O
W ramach lepszego dbania o cerę, zaopatrzyłam się w dwie maseczki - ze 100% olejem sojowym z BingoSpa i maseczkę do cery trądzikowej z glinkami.
(zdjęcia ogólnie będą zarąbiste przy sztucznym świetle i komórką, ale pogódźcie się z tym, jako i ja muszę :p)
Oczywiście mam świadomość, że jeśli nie zacznę ogólniej bardziej o siebie dbać, maseczki nic mi nie dadzą ... Jednak niektórych czynników i tak nie jestem w stanie wyeliminować.
Macie jakieś sprawdzone rady na ładną cerę?
Na szczęście moje włosy jakoś się trzymają i nie reagują tak histerycznie na zmiany jak twarz ;-)
Ostatnio jednak kupiłam im na wszelki wypadek wcierkę Seboravit, której jeszcze nie miały
:D W sieci nie znajdziemy specjalnych zachwytów nad tą wcierką, nie ma też zbyt bogatego składu, ale postanowiłam na własnej skórze przekonać się o jej właściwościach. Poza tym była dość tania - 7.60 w Drogerii Polskiej. Ma też działać na zmniejszenie przetłuszczania włosów.
Ostatnio wspominałam o moim plątaniu się po mieście, które zaowocowało w nowe jesienne butki - oto i one ;-)
Zawsze byłam zwolenniczką obcasa, ale mam już dwie pary jesiennych butów na obcasie, więc teraz postawiłam na coś innego :) Są bardzo wysokie i czuję się w nich wyższa o pół metra, co jest bardzo przyjemnym uczuciem dla osoby, która mierzy 163 cm :D Są też wygodne, chodzi się w nich świetnie. Nawet można próbować biegać, np. do autobusu ;-) Ogólnie jestem zadowolona, zwłaszcza, że zapłaciłam za nie niewiele :) Były do wyboru jeszcze czarne, ale jakoś urzekł mnie ten brązowy, jesienny kolorek.
Stęskniłam się za blogiem, a nie mam teraz na niego czasu - ale z tego co czytam u innych blogerek, każda z nas ma podobny problem ;)
Pozdrawiam cieplutko!
u mnie to ze zmianą diety byłoby ciężko :p
OdpowiedzUsuńale buty świetne! :)
Mam ochotę wypróbować jakiś kosmetyk Bingo niewłosowy, żeby zobaczyć jak z ich jakością. Zastanawiam się właśnie nad maską, balsamem do ciała albo kremem do rąk. Buciki masz ekstra! W sam raz na jesień.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą maskę the best ;)
OdpowiedzUsuńTez mnie kusi seboravit. :> Z serii Best miałam żel, był okropny. Jak wykończę hydrolaty na pewno kupię tonik :)
OdpowiedzUsuńNie wydaje ci się, że lepiej by było postarać się spać pół godzinki dłużej i jeść o te parę warzywek więcej? :P
OdpowiedzUsuńNo wiem, że dobra dieta to podstawa i bez tego ani rusz ;-) Zdecydowanie zaniedbałam zdrowe odżywianie się. I piję za dużo kawy. No cóż, będę się starać ;-)
Usuń:P trochę ostro zabrzmiało to, co napisałam, chodziło mi po prostu o to, że jakbym tak wiedziała, co dokładnie mi szkodzi... w sumie, jest czego zazdrościć :D
UsuńPiękne te buciki!
OdpowiedzUsuńFajne buciki :) Też mi się marzą w tym sezonie koturny, ale niestety prawie wszędzie wychodzę z córcią, a bieganie za 3-latką w koturnach jest "odrobinę" niebezpiczne :P
OdpowiedzUsuńOj, lepiej nie ryzykować :D
UsuńJa bardzo polubiłam seboravit, kończę właśnie 3 część kuracji :) Już niedługo pewnie zdam relację na blogu - tymczasem powiem, że zmniejszył przetłuszczanie, nadał się nawet dla mojej skłonnej do podrażnień skóry głowy mimo, że jest na alkoholu :) Np. po capitavicie musiałam łagodzić skalp.
OdpowiedzUsuńO, to dobrze wiedzieć, że jest niezły ;-)
UsuńCzytałam o tej maseczce z Best pozytywne opinie :) Cóż ja mogę polecić od siebie... tonik ze srebrem Invex Remedies- stosuję go teraz i baaaardzo się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka jest bardzo fajna i kosztuje na doz tylko 10 zł ;-)
Usuńwiem co czujesz gdyż dokładnie to samo dzieje się z moją twarzą. Ja walczę glinką i clinique 3 kroki ( to mój zestaw awaryjny) :)
OdpowiedzUsuńEch, może to też reakcja na jesień i suche powietrze w mieszkaniach...?
UsuńMasz piękny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMoja cera też jest bardzo wrażliwa na dietę i tryb życia.
OdpowiedzUsuńMogę polecić siemię lniane (podawane doustnie ;)), które mnie trochę ustabilizowało cerę w czarnym okresie oraz acne-derm.
Piję siemię od dwóch miesięcy, jest o nim notka na moim blogu :) Niestety na cerę mi nie pomaga.
UsuńSuper buciki :) U mnie z przymusu zdrowotnego syna dieta rodzinna przeszła na same lekkostrawne rzeczy więc i ja korzystam...
OdpowiedzUsuńTo dobrze, przynajmniej nie kuszą 'złe rzeczy' , bo ich nie ma ;-)
Usuńale piękne buciki!:)
OdpowiedzUsuńRad na ładną cerę sama poszukuję :D (też mam tą maseczkę z bingo) , świetne buty :)
OdpowiedzUsuńI co sądzisz o maseczce? Ja się trochę rozczarowałam...
Usuńpiękne buciki, zakochałam się !
OdpowiedzUsuńJa w nich też, od pierwszego wejrzenia :D
UsuńBuciki bardzo fajne:) Moja koleżanka miała straszny problem z cerą po jednej masce bingo spa właśnie. więc może tez poszukaj innych kosmetyków?
OdpowiedzUsuńTzn problemy z cerą miałam już przed używaniem maseczki z Bingo, więc to nie to.
Usuńtez mam ten sam problem niestety
OdpowiedzUsuńale fajne buciki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńFajny wpis.
OdpowiedzUsuńZapraszam do dodania bloga do spisu blogów gdzie głównym tematem są włosy:)
http://czuprynkowo.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie:)
na cere najlepsze dobra dieta ;D i dobre oczyszczenie oraz nawilzenie :)
OdpowiedzUsuń